W skrócie: stworzenie opisywane jako podobne do człowieka z głową psa lub wilka, ze złotymi lub bladoniebieskimi oczami, pokryte czarną sierścią, widywane w USA, konkretnie w stanach Michigan i Wisconsin.
Nie wiem czy był tu jakiś artykuł o tym, ale chyba nie, bo go nie kojarzę.
Więcej informacji na temat istoty wspomnianej w tytule w poniższym linku znajdziecie:
http://www.ranker.com/list/dogman-stori ... ntent=9nl0

Moim zdaniem jest nikła szansa, by w grę wchodził nieznany gatunek zwierzęcia. Praktycznie każdy region geograficzny posiada własną wersję legendy o wilkołaku i najprawdopodobniej właśnie tak jest i w tym przypadku. Stare jak świat ludowe podanie ożywa na nowo w dobie internetu i masowych mediów, zapewne pobudzone przez dużego bezdomnego psa. Zamieszczona w artykule rozmowa telefoniczna z numerem alarmowym jakoś mnie nie przekonuje - dramatycznie urwane zakończenie rodem z horroru klasy B nie dodaje mu wrażenia autentyczności.

Od dłuższego czasu bardzo obserwuje temat właśnie tego stworzenia. Na kanale YT https://www.youtube.com/@DogmanEncounters Dogman Encounters Radio, od wielu lat prowadzący zaprasza osoby które spotkały to stworzenie. I można stwiedzić bez przesłuchania praktycznie wszystkich odcinków że to są żarty, i tak jak Wolfangel napisał - pop kulturowy wymysł, gdyby nie... Sporo dowodów. I nie są to sfotoszopowane zdjęcia i filmiki AI, ale chociażby nagrania z live-a (https://www.youtube.com/watch?v=ypSEY6CWal8), gdzie osoba przypadkiem nagrała stworzenie, które rzekomo próbowało dostać się do jego domu, no i jedno z nagrań które może spokojnie rywalizować nawet z nagraniem Pattersona. (https://www.youtube.com/watch?v=9tpTcivX-28) Widać dokładnie obrys zwierzęcia, widać jak oddycha, zamyka i otwiera oczy, generalnie jeżeli jest to CGI to jest to majsterszyk. Kolejną kwestią jest nagranie z kamery termalnej (https://www.youtube.com/watch?v=mFpowSN5zUw) które wykonała para jednych z moich ulubionych osób które zajmują się kwestiami paranormalnymi. Na podanym filmiku jest tylko część nagrania, ale na oryginalnym nagraniu widać było jak zwierze się porusza, jak i ruch uszu chociażby.

No i analiza audio... Które nie pasują do znanych nawoływań Wielkiej Stopy (czy raczej przypisywane jej), brzmią kompletnie inaczej. I można by było stwierdzić że to fake - ale ciekawą rzeczą są reakcje zwierząt na ten dźwięk, jak ucieczka czy inne reakcje ciała związane z ekstremalnym lękiem. Odnośnie lęku też - świadkowie którzy opisują swoje przeżycia wykazują ekstremalne wręcz poziomy PTSD i związane ze spotkaniem problemy psychiczne na poziomie lękowym, czasem uniemożliwiające dalsze normalne życie. Czy to można spreprarować? Oczywiście że można, ale również liczby mówią same za siebie jeżeli chodzi o ilość spotkań i relacji, nie tylko takich gdzie świadek wychodzi przed szereg i opowiada o całym zdarzeniu.

Problemem dla mnie nie jest nawet wykazanie realności tego zjawiska a skatalogowanie - czy należy to do kwestii paranormalnych czy jest to żyjące, oddychające zwierze. Bardzo ciekawym zachowaniem jest poczucie że "bawi się" ludźmi, rozumiejąc strach, niektóre zachowania przypominają bardzo naczelne.