Pozwolę sobie trochę odświeżyć ten temat i przedstawić swoją wersje.
Moim zdaniem Allghoi Khorkhoi, jest jakimś nowym, nieznanym i nieopisanym skąposzczetem, a nie gadem, spędzającym większość życia pod ziemią (jak już ktoś napisał, odbywa się tam składanie jaj itp.), na powierzchni pojawia się rzadko, najczęściej w czasie bardzo wysokich temperatur, kiedy może wygrzewać się na słońcu. Nocami ma wychodzić na żer, mieszkańcy mówią, że zjada jakoś tamtejszą, bardzo toksyczną roślinę.
Co do jego niesamowitych zdolności, to być może pluje kwasem w ofiarę i jest bardzo jadowity, ale sądzę, że zabija impulsami elektrycznymi, wytwarzanymi podobnie jak u węgorzy przez elektrocyty, choć również nie odrzucam możliwości z tarciem. Atakuje, jak wiele innych zwierząt tylko, gdy czuje się zagrożony, wszystkie relacje są podobne, ktoś podchodzi do robaka, bo oczywiście chcę mu się przyjrzeć po czym nagle pada. W programie "Tajemnicze Bestie" stary nomad opowiadał historię, rosyjskich żołnierzy, którzy napotkali na swojej drodze te osobliwe zwierzę, mimo ostrzeżeń mongolskiego przewodnika jeden z nich podszedł i polał robaka benzyną (nie wiem co to był za pomysł
), który po chwili eksplodował. Jeżeli się nie mylę to, gdy jakieś źródło wysokiego napięcia elektrycznego polejemy benzyną, to eksplozja jest możliwa.
Podsumowując, wierzę, że robak istnieje oraz, że jest czymś całkiem nowym, co do reszty to póki ktoś go nie złapie i nie zbada, nie będziemy mogli nic powiedzieć.
Jeżeli coś co napisałem nie ma sensu to z góry przepraszam i zapraszam do dalszej dyskusji.