Szukałem wszędzie tego tematu, nie znalazłem. :stress: :stress:

http://www.kryptozoo.hng.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=197
Wizerunek Tatzelworm

Teorie na temat tego stworzenia:
1. Tatzelwurm jest jakimś gatunkiem płaza ogoniastego podobnym do salamander olbrzymich
2. Jest to jadowita jaszczurka spokrewniona z amerykańskim rodzajem heloderma - wyjaśnienie proponowane przez Bernarda Heuvelmansa.
3. Chodziło o duże okazy beznogiej jaszczurki żółtopuzika bałkańskiego (Alpy leżą poza uznawanym przez zoologię zasięgiem jego występowania) lub o inny nieznany nauce gatunek z rodziny padalcowatych

Moje teorie na ten temat.....może był jakimś gadem łuskonośnym, o miejscu w systematyce gdzieś pomiędzy jaszczurkami, a amfisbenami.......ale równie dobrze płaz, konkretnie krewny dużych północnoamerykańskich ambystom, które tak jak Tatzelwurm prowadzą lądowy tryb życia i większość czasu spędzają pod ziemią.

Jak dla mnie tatzelwurm, już wyginął, co nie znaczy, że może nie istnieć.
Wg. mnie był to płaz...coś a' la odmieniec jaskiniowy.
W książce B. Huevelmansa, jest nawet zdjęcie tego stworzenia.
Jak był miał skaner, to zdjęcie bym tutaj wrzucił.

Moim zdaniem ewolucja mogłaby na coś takiego się nie zdobyć. Wszystkie zwierzęta podobne do tatzelwurma mają albo cztery łapki albo wogóle (czyli węże i jaszczurki). Po co mu tylko dwie (i do tego przednie) łapki??

Nie mogę się zgodzić.
Po pierwsze: tylko przednie nogi mają syreny (płazy) i amfisbeny z rodzaju ajolot (Bipes) (gady) . To, że maja tylko przednie, ułtwia im poruszanie się pod ziemią: przednimi kopią tunele, podczas gdy tylne tylko by zawadzały. Tatzelworm też miał ponoć spędzać większość czasu pod ziemią. A zresztą niektóre relacje mówią o 4 kończynach, może po prostu tylne są zredukowane i słabiej widoczne, gdy bardzo szybko się porusza.

Może te łapki pomagaly my w zdobywaniu pożywienia i jej zjadania ??Przecie nie musiał wszystkiego połykać.

Jakiś płazo-gad. Mam gdzieś o nim w książce Znicza.
Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się także z rybami- więc jest to ciekawa kryptyda.

No bardzo ciekawa i bardzo dziwna . Tak sie doniej przygladam obrazkowi ona jest smokopodobna. Czy tylko mi se tak zdaje ??

W ogóle, jak tak sobie pomyślałęm, to Tatzelwurm bardzo przypomina jaszczurki z rodziny scynków....a one Europę w końcu zamieszkują......

Najpierw zacząłbym od badania czy taki tatzelwurm może w ogóle przeżyć na owym terenie. Potem sprawdzamy w jakim czasie był widywany (czyt. okres czasu kiedy go widywano) i można określić kiedy jest okres jego aktywności życiowej (np. słoneczne dni itp.). Podejdźmy do sprawy najpierw pod względem teoretycznym. Jeśli zda te wszytskie testy na jego instnienie, można brać się na poszukiwania

Niestety....o Tatzelwurm możemy mówić już chyba tylko w czasie przeszłym.....po od dobrych kilkudziesięciu lat go nie widziano.....
Hmm....ale powiedzcie, czy to stworzenie, scynk aptekarski, nie przypomina trochę Tatzelwurm...?... (niektóe doniesienia mówią nie o 2, ale o 4 kończynach):



(ten gatunek nie występuje w Europie i jest jest dużo mniejszy niż tatzelwurm....ale jeśli chodzi o ogólną sylwetkę)

Odbiega od wizerunku tatzelwurma (tego ze świnią).

Ale były też inne, podobne do wyglądu scynka:


[size=9px][ Dodano: 2006-11-16, 15:48 ][/size]
A to inny gatunek scynka, australijski scynk krótkoogonowy, który jeszcze bardziej Tatzelworma przypomina:

Wg większości ten z obrazku ze świnią nie przypomina żadnego znanego stworzenia, jest po prostu hybrydą kota i węża. A jak na razie nikt takiej teorii nie popiera, prawie wszyscy utożsamiają go z jakimś gadem, a na owym obrazku miał głowę kota... Jak coś, to należę do ludzi, którzy uważają, że tatzelwurm na pewno nie jest gadem, a tym bardziej nie ma jaszczurzego wyglądu.

Taaa...tyle, że Tatzelwurm właśnie zawsze opisywany jest jako zwierzę jaszczurko - , ewentualnie smoko - podobne. Skoro uważasz, że nie przypomina jaszczurki, to salamandry też nie, a więc skoro płazem ani gadem nie jest, to czym wg Ciebie jest..........

Przepraszam, że odgrzebuję stary temat ale naszła mnie w temacie nowa myśl.
To stworzenie przedstawiane jest na ogół w dwóch kształtach. Być może chodzi o dwa różne stworzenia. Tak jak to było przedstawione w Książce "Na tropie nieznanych zwierząt".
Pierwszym to raczej płaz może być nawet jakiś przeżytek płazów tarczogłowych, o czym świadczy duża proporcjonalnie do reszty głowa. O życiu tych płazów w okolicach jaskiń świadczą znaleziska z Czatkowic, gdzie opisany został nowy gatunek Paratosuchus spelaeus. Stwór ten pojawiał się najczęściej po deszczach czyli w czasie kiedy było odpowiednio wilgotno.

Drugim natomiast wężopodobnym stworem z łapkami mogła być jakaś europejska forma amysben gadów z rzędu łuskonośnych.

Ja myślę, że to raczej gad. Płazy nie mają takich pazurów jak tatzelwurm w podaniach. Ale wiele żecy jeszcze nie otkryto, więc dokładnie nie wiem.