Daily Telegraph donosi o schwytaniu przez chińskich myśliwych bliżej niezidentyfikowanego zwierzęcia (do newsa jest dołączona fotografia). Zwierzak wygląda jak mieszanka niedźwiedzia, kota i kangura, nie posiada jednak sierści. Lokalna legenda mówi o człowieku przemieniającym się w małpoluda, stąd niezidentyfikowane zwierzę z miejsca ochrzczono mianem "orientalnego yeti". Zwierzę przejdzie wkrótce badania DNA, które mają ustalić jego przynależność gatunkową.

Czy tylko mi to przypomina chorą na świerzba mangustę ?

To nie jest mangusta. Sądzę raczej, że to żeneta.

Fakt, magusty są znacznie mniejsze i smuklejsze (nawet w futrze). To może być jakaś żeneta lub odmiana cywety. Zwierzę bez wątpienia chore ale nie można wykluczyć, że to nowy gatunek. Zwróćcie uwagę na gruby i długi ogon. Nie wiem jak może to zwierzę przypominać komuś niedźwiedzia.

Ja tam jestem zdecydowanie za cywetą, może łaskun chiński albo coś. Prawdopodobnie chore na nużyce. Czytałam teorie różnych ludzi, że może to być też binturong. Ale po przejrzeniu zdjęć wydaje mi się że ma sylwetkę bardziej zbliżoną do cywety. I też nie mogę pojąć gdzie oni tu coś z niedźwiedzia widzą.

To nie trzeba badać DNA żeby stwierdzić że to łaskun,najpierw myślałem o pandzie,ale to na pewno łaskun i to chory na nużycę.Portale często wypisują takie bzdury o nowych gatunkach żeby zwiększyć wejścia na stronę,naukowcy pewnie też nie mają żadnych wątpliwości co do pochodzenia tego zwierzęcia i tyle.