Niedzielna audycja kryptozoologiczna w Radiu Paranormalium spotkała się ze sporym zainteresowaniem ze strony słuchaczy. W szczytowym momencie słuchało nas 35 osób! Dziękujemy Wam z całego serca za uwagę i za to, że spędziliście z nami ten wyjątkowy wieczór.

A kto nie mógł słuchać - nic straconego, mamy zapis w mp3. Audycja jest dostępna do pobrania w dwóch wersjach:
MP3 jakość 320kbps (ok 380 megabajtów) | MP3 jakość 128 kbps (ok 150 megabajtów)
(z plików zostały usunięte wstawki muzyczne)

Mam pewien problem... Kiedy wchodzę w ten link, mam takie coś:
"nie ma takiego pliku na serwerze "
Czy tylko u mnie tak jest?

Sprawdziłem i u mnie też ten problem występował. Coś było nie ten teges z linkami. Ale problem już rozwiązałem, powinno teraz działać bez zarzutu.
A właśnie teraz w Radiu Paranormalium autopilot puszcza powtórkę audycji

Bardzo ciekawe. Mogę się uczepić jedynie tego, że mężczyzna prowadzi audycje beznamiętnie. Niech doda coś tu i ówdzie, a zrobi się na pewno ciekawiej. Na razie mówi, jak ksiądz z Radio Maryja.

Bardzo fajna inicjatywa, oby jak najwięcej takich audycji. Czekam na kolejne wieczory . A co do prowadzenia audycji to było co prawda kilka nudniejszych momentów, ale mimo wszystko wyszło bardzo fajnie.

W innym temacie wrzuciłem zapis innego eventu o charakterze kryptozoologicznym, w którym brałem udział w charakterze gościa - czat grupy INFRA z 30 grudnia. Polecam posłuchać, choćby po to, aby zobaczyć, jak bardzo nasze społeczeństwo potrafi pomylić kryptozoologię z ufologią... gdy słuchałem niektórych pytań to aż żal mi dupę ściskał, naprawdę - przykładowo jeden facet mieszał kryptozoologię z ufologią i jaszczurami z innych układów gwiezdnych (sic!), a wypowiedzi pewnej przedstawicielki ostro trąciły ezoteryką.

Słuchając ich dwojga zadałem sobie w pewnym momencie pytanie - o czym w końcu, do ***pani lekkich obyczajów*** ciężkiej nędzy, jest ten czat? O kryptozoologii, czy o jakichś paranormaliach? Na litość boską... jak niektórzy potrafią pomylić tematykę...

Ale na szczęście to były tylko dwa takie przypadki szczególne. Reszta była w miarę ogarnięta i obyta w temacie. Jednak ci dwoje wyżej wspomniani wybitnie mnie momentami irytowali.