Od: krzysiekg
Do:
redakcja@kryptozoologia.plTemat: czĹowiek sowa
Data: 21/12/11 20:14
Cytuj:
Witam Serdecznie
Bd
c nastolatkiem spotkao mnie co niezwykego co zapado mi intensywnie w pamic, nigdy nikomu o tym nie opowiadaem bo w tedy gdy to robiem wszyscy z tego źartowali i nikt tego nie bra serio. Nawet mój przyjaciel który widzia to zemn
sam pózniej zaprzecza źe cokolwiek widzia.
Otóź bya wiosna b
dz lato, pora dosy pozna bo byo juź cakiem ciemno, spacerowalimy z przyjacielam na obrzeźach miasta Opola i popalalimy papierosy.
Ni z tego ni z owego spostrzegem co k
tem oka a gdy obruciem gowe to mnie zamurowao! Nawet teraz jak o tym pisze mam gsi
skórke.
Przwechodzilimy akurat nad otwartym polem, w tle wida byo bloki i drog przed nami i za nami rosy stare topole, to co pojawio sie po mojej prawej stronie, w odlegoci okoo 20 metrów, leciao bezszelestnie, lotem pikuj
cym z jakby nogami podkulonymi i wystawionymi do przodu na wysokoci nie wikszej niź 3-4 pitro z uniesionymi do góry skrzydami przypominaj
c jezdzca husarii.
Gdy tylko spostrzegem to co natychmiast krzykneem do kolegi " patrz ku.... batman". Trwao to nie duźej niź 5 sekund. Potem to co znikneo w gstych topolach. Jestem pewny źe to nie bya zwyka sowa, wygl
dao to bardziej na czowieka ze skrzydami. nie byo wida jakiego jest koloru czy np. ja
cych sie oczu, tylko sam
sylwetk, a zapado mi to w pami gdyź byo to tak zajebicie duźe źe mogo by miao zaatakowa czowieka. Ale w Polsce tak duźe ptaki nie wystpuj
.
Nie maj
c pojecia co to jest powoli o tym zapomniaem. Dzi trafiem na podobny opis czego takiego w necie i postanowiem sie podzieli swoim przeźyciem gdzie gdzie nie bd
mnie brali za wariata.
Podkrelam źe nie wiem dokadnie co widziaem tamtej nocy, ale miaem wtedy najwikszego cykora w źyciu, nigdy potem nic podobnego mnie nie spotkao.
Czy spotkalicie si pastwo juź kiedy z podobnymi doniesieniami z terenów polski?
Pozdrawiam redakcj. Wesoych wi
t
Ps. to wszystko wydarzyo si jakie 12 13 lat temu.