Ostatnio jadąc od moich znajomych koło 23.50 widziałam dziwne zwierze.Miało długą kite w paski, poruszało sie na 4 nogach, miało długi pysk a w nim trzymało cos co wygladało jak martwy kot.
Moi znajomi mieszkaja koło cytadeli w Warszawie. To coś przebiegło tuż przy niej i pobiegło dalej więc nie zdąrzyłam zrobic zdjęcia.
co o tym sądzicie?

Tak czytam czytam i zastanawiam się co Ci odpowiedzieć. Jesteś w stanie oszacować wielkość tego zwierza? Porównać ją z jakimś znanym przykładem. Domyślam się, że był wielkości średniego/dużego psa, prawdopodobnie był to pies. Jak wiadomo mieszańce mogą wyglądać co najmniej dziwnie. Do głowy przychodzi mi jeszcze jenot, ale nie wiem czy pasuje do opisu. Zresztą jenoty w lasach żyją, chociaż niewykluczone, że do miasta jakiś przybył;] Jenot jednak miałby problem upolować kota, chyba że małego.

To wyglądało jak skrzyżowanie psa, lisa i szopa pracza

-- 19 Lis 2010, 14:36 --

A co do wielkości to był miał podobną sylwetke kształtem i wielkością do dalmatyńczyka, tylko troche niższy

Możliwe że był to... Jenot. Zwierzęta te napewno by nie pogardziły kotem ale nie zgadza mi się wielkość zwierzęcia.

Może i by nie pogardził kotem, ale chyba miałby problem żeby takiego złapać. Chociaż kto wie. Myślę, że to mógł być Jenot;]

Niekoniecznie musiał go złapać. Jenoty to padlinożercy również.

Równie dobrze opis mógłby pasować do żenety.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... zoo%29.JPG

I szopa i skunksa...

Sądząc po podanych rozmiarach to mógł być większy przedstawiciel rodziny łaszowatych np. cyweta.

Wydaje mi sie ze mogło byc trochę podobne do Bokyboky tylko bez wyraźnych pasów na całym ciele