Będąc dziś na rybach usłyszałem z kumplem dziwny dźwięk . Po jeziorze płynęło jakieś dziwne zwierze . Było bardzo szybkie , nad wodę wystawał tylko brązowy grzbiet z wydłużoną głową . Po rzuceniu kamieniem zanurkowało i tyle po nim zostało . Co to mogło być ? Napewno nie wydra ani bóbr bo one tak charakterystycznie pływają . Myślę że to nieznany nauce gatunek

Mógłbyś podać jakieś dokładniejsze wymiary tego co tam płynęło.

Tak jak pisałem było widać tylko grzbiet a on miał około ok. 1 m długości i 40 cm szerokości . Dość spore

Czy głowa była pod czy nad wodą? Możesz powiedzieć gdzie to spotkanie miało miejsce?

-- 02 Maj 2014, 15:35 --

Czym dokładnie obserwowane przez ciebie zwierzę różniło się od bobra czy wydry?

Wtrącę jeszcze swoje 3 grosze.
Z jakiej odległości to oglądaliście?
Jaki mniej więcej dźwięk to wydało? Niski czy wysoki? Możesz do czegoś porównać?

Wiem jak wygląda bóbr czy wydra, głowa owego zwierzęcia znajdowała się około 30,40cm nad powierzchnią wody.Miejsce w którym obserwacja zaszła to plaża nad którą często przychodzę powędkować w ogóle kręci się tam wielu ludzi, przepływało od nas jakieś 20m,a dźwięki jakie wydawało nie mogę z niczym porównać były bardzo niskie.

Miejscowość? Jezioro?

Miejscowość to Skulsk niedaleko Konina, Jezioro Skulskie.

Hmm, 30-40 cm nad wodą to dużo, nawet bardzo, na taką wysokość wyciąga głowę płynąc co najwyżej jeleń lub łoś... Nie przychodzi mi do głowy żadne ziemnowodne zwierze o takich wymiarach, tak się zachowujące z terenów Polski. Miało sierść, uszy?

Sam się zdziwiłem widząc to z kumplem, żadnych uszu nie zauważyłem a grzbiet z szyją, głową był brązowy tak że musiało mieć sierść.

Łoś płynący.

Trochę poza zasięgiem jego występowania, ale teoretycznie mógł te dwieście kilometrów przewędrować...

Łoś raczej to nie był, w relacji jest zaznaczone, że stworzenie płynęło bardzo szybko.

Łosie potrafią szybko pływać. Gdzieś czytałem o jednym co przepłyną jakiś tam kanał. Musze dokładniej poszukać.

Być może to jest ten łoś ale może, też sarna będąc dzisiaj na rybach o jakiejś szóstej godzinie widziałem 2 sztuki na polanie nieopodal takiego bagna. Musze przyznać że były to naprawdę spore sarny... Ale żeby sarna umiała pływać i jeszcze po rzuceniu kamieniem zanurkowała dziwne.

Może nie zanurkowała, a dostała zawału od kamienia i się utopiła.
Nie musiała płynąć, mogła chyba po prostu chodzić po dnie, chyba że tam jest za głęboko?

No płytko to tam jest ale w niektórych miejscach, na środku jeziora ma się nawet grunt i można nawet spokojnie tam stać są takie jakby mielizny.

Naszkicuj to co widziałeś i nich kumpel też zrobi szkic.

to widzialem..........

Myślę, że można zamknąć sprawę.
Najpewniej to po prostu łoś.

Jezu..... TA MORDA !!!!!!!!

AntyOFFTOPIC
jak mówiłem to łoś

łoś pewnie klępa , jak bez łopat , ale ten pierwszy rysunek , Klasa jak bym widział siebie na kacu

http://truckiempoameryce.files.wordpres ... 2-1017.jpg

http://2.bp.blogspot.com/-fbw5KepeOaw/U ... 5%9B+4.jpg


Podobne?

Tak, to musi być jednak ten łoś

No i proszę zespół KryptoZoo nawet nie wychodząc sprzed komputerów rozwiązał najprawdopodobniej bez problemowo zagadkę kryptozoologiczną Aż strach pomyśleć jacy byśmy byli skuteczni gdybyśmy wyszli w teren

A żeby nie było, że całkiem offtop to podam kilka informacji, które już całkowicie potwierdzą naszą łosiową tezę.
1. Łosie zamieszkują tereny podmokłe, a więc lokalizacja nad jeziorem jak najbardziej się zgadza.
2. Nie musiał być to wcale osobnik, które przywędrował 200km jak pisał ktoś niżej, ponieważ występują one naturalnie na terenach Wielkopolski. (tym większe szczęście miał barnaba mogąc zobaczyć taki rzadki okaz w tym rejonie)
3. Łosie doskonale pływają i nurkują. Pod wodą mogą przebywać nawet 50 sekund, a w samej wodzie kilka godzin.
4. Jeżeli obserwacja miała miejsce podczas wędkowania to przypuszczam, że było to rankiem, czyli w porze największej aktywności Łosia.