Czy ktoś z was spotkał lub ma informacje o występowaniu w Polsce wilków o masie ponad 100kg i długości ponad 2 metrów.
Natrafiłem na takie zwierze i nie wiem dokładnie z czym mam do czynienia.

Ja pierwsze słyszę by takowa "bestia", kiedykolwiek łaziła sobie, po naszych lasach.
Gdzie natrafiłeś na tego ssaka ?

Wątek raczej do "Nowinek, odkryć i ciekawostek" niż do kryptyd lądowych...

Wiem że to raczej ciekawostka ale przypadek jest bardzo ciekawy ze względu na zachowanie tego osobnika.
Mój znajomy w tych okolicach w pod koniec lat 60tych zastrzelił osobnika o masie 108kg.
Zbliżenie się do tego zwierzęcia zajęło mi bardzo dużo czasu za dnia mi się to nigdy nie udało. W nocy podchodził dużo bliżej.
Znalazłem dużo śladów jego obecności między innymi odciski łap resztki posiłków połamane krzaki.
Za nim go nie zobaczyłem myślałem że to duży pies wielkości bernardyna. 

Z tego co zrozumiałem z Twoich opisów, prowadzi samotny tryb życia...być może został wyrzucony z watahy z powodu swoich rozmiarów, utrudniał polowanie.
Być może to jakaś krzyżówka wilka z dużą rasą psa domowego, np. dogiem niemieckim czy wilczarzem irlandzkim.

A w jakim rejonie Polski dokonałeś tej obserwacji?(tak się pytam...)

Poluje bardzo skutecznie, znajdowałem resztki saren, dzików i jeleni ze śladami jego zębów w miejscach gdzie przebywał.
Wilczarza irlandzkiego raczej tam bym nie znalazł a sądząc po sierści krzyżówka z dogiem niemieckim jest mało prawdopodobna.
A znalazłem to "cudo" na roztoczu południowo wschodnim.

W Birczy rok temu znaleziono we wnykach prawie 90Kg basiora niestety już uduszonego  Po badaniach okazało się że był czystej krwi i nie byl mieszańcem.

W Birczy czy Barczy?

Jak pisze że w BIRCZY to nie w Barczy.

Ja w jakimś numerze Łowca Polskiego widziałem zastrzelonego w Kanadzie basiora, który po wypatroszeniu ważył 90 kg.

Ja też....to było w stanie Kolumbia Brytyjska a zwierzę zabito w Styczniu 2005 roku i miało długość chyba 2,5 metra.

Może przetrwało gdzieś na świecie stado/wataha ogromnych wilków.
Może to jakis podgatunek albo poprostu zwykły duży wilk, który dał się złapać.

Duże wilki to masz na Syberii.

I ciągle to może i może... Może może pisze się jak morze, warto by napisać coś więcej... Nie jestem złośliwy, po prostu trochę drażni mnie już takie gdybanie. Przydałyby się jakieś konkrety.