Towarzystwo Strumień > drobiazgi/ Luchowicz Gabinet >11 kwiecien 2015. Nowy Sącz. draft manuscript> DOKUMENT ANALITYCZNY NJ4W
// NA WZGÓRZACH I W OSADACH DZIKIEGO KURDYSTANU // by Tomasz Pietrzak
Mowa jest tutaj zarówno o naturalnych ogrodach porastających wzgórza irackiego Kurdystanu jak i czymś jeszcze innem. Rozmawia się o porośniętych zaroślach i ludności nestorianów. Zamieszkują je być może także pewne zwierzęce gatunki z gromady Mammalia. Nie wszystkie, jak sądzę, zaliczone zostały do megafauny. Wskazane jest natomiast poszukiwanie wpływowych gatunków-endemitów dla tego obszaru. Pilotarzowy projekt jest warty zachodu.
Znaczący wpływ na poznanie tego regionu miało odkrycie Nemrika, osady na północy Iraku, w kraju kurdów. Kurdystan iracki w tym tak zwana Rajska Dolina w cieniu wojny to krajobrazy północnej Mezopotamii. Historia osadnicza irackiego Kurdystanu jest drugim etapem projektu rozpoczętego w 2013 nieledwie dla poznania tego niedostepnego poprzednio regionu. Celem misji jest dalsze przebadanie gubernii Duhok. Początkiem jesieni 2014 roku uczeni i praktycy skoncentrowali się na regionach na południe od Akre, między szosą Akre-Roviah a doliną Wielkiego Zabu. Tutaj swoje konceje wykorzystują polscy i włoscy archeolodzy. Polskie badawcze prace archeologiczne są dokumentacją architektury i śladów współistnienia wielu kultur i religii w rejonie Akre, w Rajskiej Dolinie. Trzon projektu pełni Fundacja Przeszłość i teraźniejszość i Wydział Archeologii UAM w Poznaniu. Ekspedycje uczonych i badaczy historii nauralnej powodują, iż praktyki przyrodników nabierają zupełnie słusznego znaczenia. Tradycyjna Wiedza o Środowisku [ang. TEK] dostarcza nam także informacji o dzikiej faunie niezbadanej przez uczonych. Jest to sprawa najwyższej wagi, te zrozumienie, jak sądzę ludowych przesłanek, a także poszukiwanie populacji prowadzone przez ugruntowanych praktyków w ramach ekspedycji konserwatorskich. Iracki Kurdystan zamieszkują niezbadane niedźwiedzie, zajęczaki, bądź rzadkie drapieżce pokroju ratela. Pewne jest następnie dalsze poszukiwanie ich niewykrytych populacji, występujących, jak sądzę w niskim zagęszczeniu. Bynajmniej pamiętać należy, iż poszukiwania populacji to odległa i wielowiekowa tradycja. Adekwatne byłoby stwierdzenie, iż należy w irackim Kurdystanie popierać również praktykę silviculture - gospodarkę obszarów dzikich i leśnych. Zasięgano niegdysiejsza porad wiedzy starych krajowców w innych częściach Azji Zachodniej, więc i tam może to być skuteczne dla właściwego rozpoznania ostatnich reliktów plejstocenu. Również europejscy przyrodnicy-uczeni podczas podobnych wypraw przyrządzają wieczerzę i prowadzą projekt. W odległych górniczych dolinach porosłych suchoroślami instalujemy technologie – fototrapy, dla wykrycia rzadkich i prastarych zwierząt. Jest czymś podziwianym determinacja w prowadzeniu projektów w ramach historii naturalnej i konserwacji autochtonicznych zasobów naturalnych. Jak sądzę, opierają się one na protokołach i decyzjach najwyższej próby.
Nadmieńmy więc w końcu o piechurach, którzy śpią w kucki, o dzikich rzekach i zapomnianych wzgórzach zamieszkałych przez rozwścieczone, nieznane zwierzęta, krainy porosłe kurdyjskim tamaryszkiem. Wydawać by się mogło, iż określiłem wystarczającą liczbę. Bynajmniej. Jest to jednak wystarczające, by dalej kontynuwać prastarą badawczą praktykę w pewnej nauce owianej straszliwą legendą, która została zdyskredytowana z powodu ciążących nad nią rażących błędów. Jedynie więc pragmatyzm porywczy będzie mógł nadać podstawowy sens do ekspedycji sensu-stricte, w kampaniach in-situ. Przeźrocza z północnych rubieży kraju. Dorzecza Tygrysu i Eufratu skrywają niejedną jeszcze zapewne zagadkę z przyrodoznawstwa uczonych. Zarówno nieznane populacje włochatych ssaków, jak i zbiorowiska roślinne wymagają ciągle gruntownego poznania. Zachowanie nieznanej przyrody tego zapomnianego regionu to wskazówka dla uczonych jak poruszać się w labiryncie historii naturalnej na właściwem miejscu.
Karol May w opracowaniu adventure fiction: Przez dziki Kurdystan pisze tak; Dolinę Berwari przecinają liczne strumienie, spadające z gór i łączące się z odnogą rzeki Khabur, która wpada do Tygrysu….- w innem miejscu zaznacza – Dolina ta porośnięta jest dębami, są tam też wsie częściowo zamieszkałe przez kurdów…przeprawisz się przez wiele strumieni, wpadających do Zabu, a potem z daleka już zobaczysz Gumri, zbudowane jest bowiem na wysokiej skale, która wznosi się samotnie pośród równiny.
Sądząc z tego opracowania jesteśmy poruczenie na kontynuowanie poznania tego jakże zaniedbanego obszaru, będącego areną konfliktów. W roku 2013 Kampania ConservationLeadershipProgram wsparła pewnien projekt poznawczy w imię paradygmatu Conservation, poszukiwano bowiem rzadkich górskich kozłów kurdyjskich Capra aegagrus spp. przy wykorzystaniu tradycyjnych praktyk ludowych czy technik nieinwazyjnych. Prowadzono również projekt nad kurdyjską salamandrą Neurergus microspilotus. Należy tudzież pamiętać, iż wiele jeszcze kręgowców wymaga poznania, nadto zaś musimy więcej wiedzieć o krajobrazach i ludnościach kraju kurdyjskiego. Interesujący jest projekt zachowania dzikich rzek oraz seasonal variation in the climate of Iraqi Kurdistan. Ekspedycje adventure & journey w imię praktyki outdoor są w trakcie trwania. Pozyskiwano fundusze na Choman-Rawanduz River Expedition w marcu 2014, którego celem stało się zachowanie ostatnich wód płynących. Jak podaje rudaw.net kurdyjskia kajakowa ekspedycja odbyła się dla wzrostu świadomości wśród społeczeństwa (ang. Raising Awareness). Kajaki wpłyneły do Wielkiej Zab, ostatniej dzikiej rzeki w całym Iraku, wpada ona przecież do osławionego Tygrysu. Tam jest powiedzenie Pij z rzeki, chwytaj ryby i pływaj w niej - Mówi Nabil Musa, działacz i researcher – Ale ta rzeka znika. Jest w tym jakieś zrozumienie, które więc wskazuje nam jak należy postąpić wobec zasobów naturalnych, które podtrzymują ludzi. Edukacja jest jak niektórzy mawiają obiektem przedstawienia. Jest to rezultat cywilizacji i artekfatu jaki z niej powstał. Jest to Raising Awareness oraz Capacity Building.
<Dostępne na Luchowicz Gabinet at gnhi.pl No. sjck5039 IRGNfdffd>
|