Jakiś miesiąc temu był gdzieś na kanale Animals lub National Geographic bardzo ciekawy film dokumentalny. Wiedziałem już wcześniej że pomiędzy dzikimi zwierzętami zachodzą czasem bardzo przyjacielskie relacje, ale ten film mnie trochę zaskoczył. Najbardziej dwa momenty: mała żabka przychodząca do norek pająków ptaszników i wyjadająca jakieś małe stworzonka żerujące na jajach ptaszników, jak się wydawało chętnie i ze zrozumieniem goszczona przez ptasznika oraz skorpion współzamieszkujący norkę z jaszczurką podobną do Helodermy, bez konkretnego powodu zdaje się. W tym ostatnim przypadku szokujące było to co ekipie udało się sfilmować: skorpion przychodził do jaszczurki w norce i łasił się do niej jak pies czy kot do człowieka (bardziej jak kot), łaził w tę i spowrotem wokół jej szyji i wyraźnie się o nią z lubością ocierał... Ludzie czasem wstawiają fragmenty takich filmów na YouTube, jakby ktoś natrafił, niech da linka bo jest to warte obejrzenia.

O, sam znalazłem coś innego ale równie ciekawego - niedźwiedzie polarne i psy husky:

http://pl.youtube.com/watch?v=JE-Nyt4Bmi8

Doprawdy, niesamowite! Naprawdę się lubią  Widać, że jeszcze wiele niesamowitych rzeczy pozostało do odkrycia!

Jednak chyba częściej pies staje się dla niedźwiedzia posiłkiem niż towarzyszem zabaw.

Wczoraj oglądałem program na TVPInfo pt."Zawodowcy".Główną postacią był dr.A.Kruszewicz obecny dyrektor warszawskiego zoo.Opowiadał  o pewnej kurze,którą podano do zjedzenia pewnemu orłu z azylu dla ptaków.Niezłe zdziwienie było jak się okazało że kura zaprzyjaźniła się z drapieżnikiem do tego stopnia że wchodziła mu pod skrzydło żeby się ogrzać,hehe

na discovery był kiedyś programik o tym jak dojrzały gepard przygarnął młodą gazelę. Po czym spacerowała sobie taka para po sawannie. Gazela czuła się wyśmienicie w towarzystwie geparda, którego traktowała jak swoistego opiekuna. Owa para była obserwowana przez grupę biologów. Nie byli pewnie czy czasem gepard nie zagwarantował sobie stałej rezerwy jedzonka bez potrzeby noszenia go:) Zakończenia tej historii nie znam, ale pewnie jeszcze o tym będzie.

A ja mam dosyc stara historie... to było z jakieś... hmm... 9-11 lat temu. Miałem wtedy owczarka niemieckiego, a sąsiadka miała kota(niestety, obaj nie żyją ) Kot codziennie wchodził do psa budy, tulił się, spali razem w budzie... Co ciekawe, pies nawet raz obronił kota przez jakimś bezpańskim psem, który się z lasu przypałętał.