KryptoZoo https://www.kryptozoologia.pl/forum/ |
|
Drapieżniki. https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=478 |
Strona 1 z 7 |
Autor: | Kiedrzu [ 26 Paź 2006, 15:54 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
W zoologii mamy roślinożerców i drapieżniki. Ja podziwiem obie grupy, ale bardziej lubie tych drugich. Może niekiedy, aż żal patrzeć jak X zjada/poluje na Y, ale też obserwowanie czegoś takiego jest bardzo interesującą rzeczą, budzącą przy tym podziw. Kto jest waszym drapieżnym ulubieńcem, kogo uważacie za prawdziwą maszyne do zabijania w przyrodzie, kogo podziwiacie w świecie drapieżników za swe umiejetności ?? |
Autor: | Chupas [ 26 Paź 2006, 16:03 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Jeśli można kryptydę to podziwiam mapinguari Z drapieżników podziwiam (ale nie lubię) żabnicę. To ta ryba z wędką na czole Ewolucja w tym wypadku okazała się nieoceniona. |
Autor: | quatl pietrzak [ 26 Paź 2006, 16:21 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Moim ulubionym drapieżnikiem...jeśli chodzi o skuteczność w zabijaniu i zażarość jest....mnm. tygrys, likaon oraz łasica. |
Autor: | nikifoor [ 26 Paź 2006, 16:54 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Z tego co mi wiadomo to najskuteczniejszymi drapieżnikiami są kojoty. I ludzie ze swoimi wynalazkami (szczególnie Japończycy). Orki potrafią zabić płetwala błękitnego. Hieny też są chyba dosyć skuteczne. |
Autor: | Schnappi [ 26 Paź 2006, 17:14 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Ja z drapieżników najbardziej podziwiam: krokodyle, orki, węże dusiciele, wielkie koty (zwłaszcza lamparty), psy takie jak likaon, wilk, cyjon. |
Autor: | Kiedrzu [ 26 Paź 2006, 17:23 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Ja podziwaim następujące drapole: -hieny i likaony za grupowe ataki, i jedne i drugie łatwo nie ustepuja swoim ofiarom -kaszaloty - ich walki z kałamarnicami olbrzymimi muszą być arcyciekawe -ptaki drapieżne ale głównie : sokoły wędrowne, harpie, wojowniki, sekretarze -szympansy - grupowe polowania na mniejsze małpy, głównie gerezy Póki co to są te które nachodzą mi na myśl. |
Autor: | nikifoor [ 26 Paź 2006, 17:30 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
"Kiedrzu" napisał(a): hieny Właśnie, hieny! Niech mi ktoś odpowie dlaczego społeczeństwo uważa je za padlinożerców, na równi z sępami? Czytałem, że znaczna cześć pokarmu spożywanego przez lwy to mięso podpieprzone hienom. Aha, Kiedrzu jedn uwaga. W temacie napisałeś że zwierzęta dzielą się na drapieżniki i roślinożerców. Są jeszcze właśnie padlinożercy i wszystkożrcy (min. człowiek rozumny, świnia domowa). |
Autor: | Kiedrzu [ 26 Paź 2006, 17:37 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
No tak, masz racje, ale o tym juz nie chciałem wspominać. Hieny...dlaczego ludzie uważają je za padlinożerców ?? W filmach dok. hieny zawsze są pokazywane w tych ujęciach gdzie kradną mięso lwom itp i mimo, iż jest mowa, że hiena tez sobie dobrze radzi w polowaniu, to człowiek zawsze będzie uważał hiene za zwierze związane z resztaki i padliną. A prawda jest zupełnie inna....każdy gatunek hieny, owszem skosztuje padliny, ale też sam zapoluje...obojętnie czy ofiara będzie toniec, czy też zebra. |
Autor: | Schnappi [ 27 Paź 2006, 19:58 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Mnie bardzo fascynują drapieżniki polujące na inne drapieżniki, nawet dorównujące im rozmiarami i siłą. Trochę takich jest...... - anakonda - potrafi ponoć upolować nawet jaguara (i odwrotnie); - pyton birmański, w żołądku osobnika o dł. 5,5 m znaleziono szczątki lamparta, te węże to dopiero mają siłę.... ^^; - pumy florydzkie, atakujące czasem młode aligatory missisipijskie; - sam jaguar, regularnie polujący na kajmany, przez co mam dla niego wielki podziw ; - indyjskie cyjony, polując w watahach, potrafią poradzić sobie z lampartem (a ponoć nawet z tygrysem :shock: ); - orki, zdolne zakatrupić żarłacza białego; co tam jeszcze.... - kanadyjskie wilki, w których odchodach znajdowano szczątki niedżwiedzi baribali; - tygrys syberyjski, który czasem urozmaica menu niedżwiedziami brunatnymi, młodymi oczywiście, ale zawsze; - wydry ariranie, polujące w grupach nawet na kajmany i anakondy; - podobno również krokodylom nilowym zdarza się atakować młode lwy, a k. błotnym - młode tygrysy. |
Autor: | Chupas [ 27 Paź 2006, 20:00 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
No, widzę że rybek to nikt nie lubi A one też się pięknie przystosowały do świata. |
Autor: | Kiedrzu [ 27 Paź 2006, 20:18 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
To ja ze swojej strony podam kilka innych przykładów takich jakie wymienił Schnappi: - jastrzębie często polują na koty....tak ;]...kicia już nie jest myśliwym lecz jest ofiarą, ale sam jastrząb jest częstą ofiarą puchacza -krokodyl błotny jest też w menu tygrysa jakby co, a krokodyle nilowe, to na młode lwy rzadko polują...głównie na dorosłe ;](sam kilka razy w tv, widziałem jak krokodyle uśmiercały po kilka sztuk lwów na raz) -inny przykład, mangusty lubią kobry, a kobry lubią je...choć zazwyczaj z pojedynku zwycięzko wychodzi ssak -wilki kanadyjskie często polują zmasowanymi atakami na kojoty lub kojota(straszny widok - 20 wilków goni jednego kojota), ale i wilki często przegrywaja starcia z baribalami - kukawka srokata(czyli słynny struś pędziwiatr) jest zabójcą grzechotników w USA, mimo iż jest zupełnie niepozornym i niezbyt dużym ptakiem -cyjony są w stanie każdym wygrać, jak wspomniał Schnappi, stadnie pokonają lamparta, tygrysa, a ja dodam jeszcze do tej listy ofiar wargacza i niedźwiedzia himalajskiego -kobra indyjska często walczy na śmierc i życie z pytonem siatkowym(w tv, kiedyś taki pojedynek widziałem, kobra, była opleciona przez pytona, ale po mału wychodziła z jego uścisku...jak to sie skończyło , nie wiem :/) -i co tu jeszcze można wspomnieć ; krokodyle z orinoko chętnie poluja na kajmany Wiele jeszcze jest takich rzeczy. |
Autor: | Schnappi [ 27 Paź 2006, 20:46 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
O tej kobrze i pytonie oglądałeś w programie o azjatyckich nosorożcach? Jeśli tak, to to była King Kobra. Oglądałem kiedyś w ,,Dzienniku z życia wielkich kotów'' walkę lwów z krokodylem nilowym. Stado lwów rzuciło się na siedzącego sobie w krzakach krokodyla, gryzły go i drapały, on się im wyrwał....Jednak obie strony wyszły z pojedynku bez szwanku, lwy nie zdołały pancerza przebić. Ufff.....a już myślałem, że zostanę poćwiartowany..... |
Autor: | Kiedrzu [ 28 Paź 2006, 06:22 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
To była kobra królewska, tylko to chyba nie był program o nosorożcach indyjskich. Może na lądzie, krokodyl sdużych szans z 8 lwami nie ma, ale w wodzie to inna sprawa. |
Autor: | Schnappi [ 28 Paź 2006, 11:03 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Walki wielkich drapiżników (i nie tylko), tyle że wirtulne oglądałem w ,,Starciu bestii'' na Discovery, tam krokodyl lwa pokonał. Lwy jako drapieżniki też bardzo podziwiam, w końcu potrafią w stadzie upolować nawet bawoła, hipopotama, nosorożca białego, a nawet słonia afrykańskiego, oczywiście starego lub słabego. |
Autor: | Kiedrzu [ 28 Paź 2006, 11:07 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Ten program na discovery, lubiłem oglądać...ale do dziś mam niesmak, po obejrzeniu konfrontacjii tygrysa z lwem(gdzie wygrał o dziwo ten drugi) i konforontacjii morsa z misiem polarnym(gdzie wygrał mors, co jest jak najbardziej możliwe, ale cały przebieg walki, był poprostu śmieszny). Lwy stadem, są w stanie wszystko pokanać....bawół przy słoniach i hipopotamch to mały pikuś. Te starcie oglądałem nie raz w tv, lecz wszystkie starcia lwów z nosorozcami, konczyły sie ucieczką tych pierwszych. |
Autor: | Schnappi [ 28 Paź 2006, 11:18 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Rzeczywiście, w wynik walki lwa z tygrysem też uwierzyć nie mogłem. Wytłumaczyli to tym, że lew ma większe doświadczenie w bojach....przecież tygrysy tez walczą między sobą, rzadziej ale zawsze.....a są większe i silniejsze....z tą utratą przez tygrysa przytomności też mi coś nie pasi.... |
Autor: | Kiedrzu [ 28 Paź 2006, 11:32 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Mówili też, że lew wygrał dzięki swej grubej grzywie... Echhh...lwe może by wygrał ale w stadzie. W pojedynke, z większym tygrysem syberyjskim nie miałby szans. Ciekawe, czy w Indiach dochodzi do starć lwów azjatyckich z tygrysami, a jeśli tak , to jak się kończa. |
Autor: | Schnappi [ 28 Paź 2006, 11:49 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Bardzo zdziwił mnie też wynik walki baribala z aligatorem.....jasne, niedżwiedż bez trudu przewróćiłby go na grzbiet...ale przecierż siła, z jaką aligator wykonuje ,,kołowrót śmierci'' jest ogromna, wyrwałby się baribalowi z łap...Tzn. o ten wątek mi nie chodzi, ale o początek walki: jak to się stało, że aligator, mający tak ogromny nacisk szczęk nie mógł utrzymać w nich nogi baribala .....w realu pewnie pogruchotałby mu kości i baribal nie byłby w stanie go dogonić, gdy ten uciekał do wody....tak myślę... |
Autor: | Kiedrzu [ 28 Paź 2006, 12:31 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
jak dla mnie ten aligator wogóle, taki mały był. Gdyby to był 4m. aligator, ważący jeszcze około 400kg. to gad jest 100% zwycięzcom tego starcia. |
Autor: | Schnappi [ 28 Paź 2006, 12:41 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Tak....a pamiętaj, że aligator amerykański może mieć nawet 6 m (największy ze złąpanych miał 584 cm)....a jak zważyli 6 - o metrowego krokodyla różańcowego, to wyszło 1200kg, ...ten co prawda żył na farmie, miał jak pączek w maśle....ale na wolności taki aligator też by pewnie z tonę ważył..... [size=9px][ Dodano: 2006-10-28, 14:43 ][/size] .....więc gdyby taki spotkał się z baribalem................ |
Autor: | Kiedrzu [ 28 Paź 2006, 12:51 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Nie ma oczym gadać...walka komputerowa zwierząt w tv, a walka w naturze to dwie różne sprawy. Połowa tych walk, mogła sie skończyć innymi rezultatami. |
Autor: | quatl pietrzak [ 11 Lis 2006, 19:23 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
-malpolon, wąż który może połknąć zdumiewająca liczbę ofiar jedną po drugiej, jeśli nadarzy mu się taka okazja w przeciągu paru minut potrafi połknąć wiele jaszczurek zielonych.. -wampiry, nieptoperze zamieszkujące obie Ameryki, żywią się krwią ssaków(np.krów,konia,czy nawet człowieka)zwierzęta te są tak ciche że podczas wysysania krwi ze swoich ofiar(gdy spią) nie budzą ich ze snu, ostrymi zębami rozcinają skórę i tak wydobywającą się krew wysysają przy okazji zapobiegając krzepnięciu. -psy leśne, wcale niemniej drapieżne niż np.cyjony cz likaony. duże stada tych niewielkich psowatych, liczących nawet po 50 osobników,moga polować na takie zwierzęta jak aguti,paki,nandu czy kapibary. Słyszałem że czasami chwytają młode tapiry amazońskie.Swym wyglądem nieco przypominają cyjony..ale są mniejsze o krótszych nogach,ogonach i uszach. Co dziwne psy leśne na swoją głowną zdobycz jaką są kapibary polują w pojedynkę. -Co charakterystyvczne dla psoawtych są one w stanie podążyć za zdobyczą przez ponad 100 km.(np. canis lupus occidentalis) -modliszka, straszny owad wyglądający jakby się modlił, owad ten wyczekuje nieruchomo na swa zdobycz,aby gdy ja zobacz natychmiast uśmiercić.Modliszki znane są z tego że zaraz po stosunku płciwym z samcem pozbawiają go życia. -małpożery, bardzo wytrwałe filipinskie orły poloujące na małpy..podobnie rzezcz się ma z harpiami wielkimi w amazonii. -orły przednie, używane były dawniej do polowań na lisy,kuny,rosmaki a nwaet wilki. -drapiezniki o potężnych szczękach i łamaczaqch takie jak hieny..sa nie tylko padlinożercami ale i aktywnymi łowcami....ale znane np. z kradzieży zdobyczy lwom. -łasica i inne łasicowate np. rosomaki, ratele niejednokrotnie bardzo agresywne ....nieustępione zwierzęta...łasica zdoła zabić kikanaście królików w norze zjadając dwa,trzy trupki. -rosomaki, drapieżniki które w o pożywienie, nie ustępują wcale niedźwiedziom,ani tygrysom syberyjskim..boją się natomiast wilków. -ratele to zwierzęta to bardzo agresywne zwierzęta zdażały się ataki tych zwierząt na lwy a nawet ludzi. -pawiany zdolne są do zabicia lwa, odpędzenia likaonów,obawiaja się ich gepardy,lamparty,gazele,zebry,czy gnu. -co do wypowiedzi nikifoora na tekmat kojotów....tylko po częsci jest to poprawne stwierdzenie..bowiem główna zdobyczą kojota są myszy i inne gryzonie...zatem te % odnoszą się do ofiar wsrófd gryzoni. |
Autor: | Schnappi [ 11 Lis 2006, 21:25 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
- australijskie warany olbrzymie (Varanus giganteus) nie mają żadnych trudności z polowaniami na najjadowitsze węże globu, jak australijskie mulgi (choć ponoć nawet warany zostawiają w spokoju te najjadowitsze z najjadowitszych - tajpany pustynne); - padalcom (Anguis fragilis), oprócz dżdżownic i ślimaków, którymi zwykle się żywią, zdarza się też nierzadko zjadać młode zaskrońce zwyczajne i dorosłe jaszczurki żyworódki; - gąsiennice niektórych tropikalnych gatunków motyli z rodziny miernikowcowatych są mięsożerne - polują na inne małe bezkręgowce; - żaby zielone, takie jak np. żaba śmieszka wyjadać z oczek wodnych duże karasie, a wina często spada na zaskrońce; - w żołądkach krokodyli różańcowych (Crocodylus porosus) nieraz znajdowano szczątki rekinów); - krokodyle nilowe nie zawsze są ,,przegryzane na pół'' w starciu z hipopotamami, znane są przypadki, gdy wyjątkowo duże krokodyle zabijały i zjadały DOROSŁE hipopotamy, a zdarzało im się nawet atakować dorosłe słonie; - co do rateli, to ponoć zdarza się im atakować nawet bawoły; - choć wg większości źródeł rysie polują na ofiary nie większe od samicy jelenia, to podobno są wstanie pokonać łosia a nawet żubra; - wyrośnięty niedżwiedż brunatny jest w stanie pokonać dorosłego bizona, u nas, chyba w Tatrach, chociaż dokładnie nie wiem, też był ostatnio przypadek, gdy niedżwiedż zabił żubra, co prawda młodocianego. |
Autor: | Kiedrzu [ 12 Lis 2006, 09:21 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Ratel jest w stanie zabić bawoła - tu nie moge się z tym zgodzić...owszem ratel jest bardzo twardym zwierzakiem i można go nazwać afrykańskim rosomakiem, ale nie przesadzajmy z takimi rzeczami....jeśli już do ratel jest w stanie zabić młodą gazele/antylope a nie bawoła ! O żabie śmieszce słów kilka - zdarza się, że też od czasu do czasu zadowala się młodymi zaskrońcami, a nawet pisklętami oto przykład : http://forum.przyroda.org-album_pic.htm W tym przypadku jest to napewno jakaś żaba zielona(czy śmieszka to ja pewien nie jestem), połyka młodego perkozka i na jednym chyba nie poprzestanie. o drapolach, czyli ptakach słów kilka - swego czasu i do dziś w Polsce używano sokołów wędrownych do polowań na większą zwierzyne niż, kuropatwy i zające, a mianowicie nawet na sarny i czaple(czapla od sokoła jest znacznie wieksza, a taka walka odbywała się rzeczjasna w przestowrzach), obecnie na Bliskim Wschodzie, używa się również sokołów, rarogów i białozorów do polowań na gazele i na hubary - kuzynów dropia, jednego z najcieższych latających ptaków świata. |
Autor: | nikifoor [ 12 Lis 2006, 12:30 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
"Schnappi" napisał(a): u nas, chyba w Tatrach, chociaż dokładnie nie wiem, też był ostatnio przypadek, gdy niedżwiedż zabił żubra, co prawda młodocianego.
Czytałem o tym, ale to było chyba w Bieszczadach (w Tatrach nie ma żubrów). |
Autor: | Kiedrzu [ 12 Lis 2006, 14:23 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Ten incydent był w Bieszczdach, niedaleko Baligrodu(ok. 15 km od Ustrzyków Dolnych). W Tatrach, też chyba można spotkać żubry..t.ylko z tego co pamiętam, to chyba jest tylko jedno takie stanowisko. |
Autor: | Pawel [ 12 Lis 2006, 21:06 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
W latach 70 jeden leśnik siedzac na wieży strzelniczej oglądał walke niedźwiedzia z bykiem żubra- obydwa zwierzęta zgineły- niedźwiedź złamał kark żubrowi a żubr przebił brzuch niedźwiedziowi |
Autor: | Kiedrzu [ 13 Lis 2006, 17:39 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
Słyszałem o tym ale mam jedno "ale". Owa historia była opisana bodajże w książce pt: "Wyspa kromoranów" - książka ta była o puszczy Białowieskiej i tam ten przypadke był opisany. Ale ta książka była taka dziwna....taka baśniowa, dlatego uważam, iż to wydarzenie mogło być zmyślone. I jeszcze jedno....nie mówie "nie" tej obserwacji, bo jeszcze swego czasu, niedźwiedzie żyły w Puszczy Białowieskiej. |
Autor: | Schnappi [ 14 Lis 2006, 14:58 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
"Kiedrzu" napisał(a): Ratel jest w stanie zabić bawoła - tu nie moge się z tym zgodzić...owszem ratel jest bardzo twardym zwierzakiem i można go nazwać afrykańskim rosomakiem, ale nie przesadzajmy z takimi rzeczami....jeśli już do ratel jest w stanie zabić młodą gazele/antylope a nie bawoła !
Wiem, wiem, napisałem wyraźnie ,,atakować'', a nie ,,zabijać'', tak słyszałęm po prostu, chociaż to tez może być bujda....no ale wiadomo, że ratela są bardzo agresywne, potrafią stawiać się lampartom, a i najbardziej jadowitym wężom nie odpuszczą, choćby zostały przez nie pokąsane. Może się zdarzyć, że ratel przeceni (delikatnie mówiąc ) swoje możliwości i spróbuje ugryźć bawoła w nogę...ale oczywiście na pewno nie da mu rady.....jeśli w ogóle wyjdzie z tego cało....... :coolness: |
Autor: | Kiedrzu [ 14 Lis 2006, 20:15 ] |
Temat postu: | Drapieżniki. |
"Schnappi" napisał(a): Wiem, wiem, napisałem wyraźnie ,,atakować'', a nie ,,zabijać'', jeśli tak napisałeś to zwracam honor...ale i tak jestem za tym, że ratel nie da rady bawołowi... |
Strona 1 z 7 | Wszystkie czasy w strefie UTC |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |