witam niedawno natknąłem się na taką właśnie informacje że na terenie naszego kraju można spotkać Zaskrońca rybołowa.Słyszał ktoś coś o tym ?

Ja znalazłem coś takiego, osobiście nie pobierałem informacji, ale wnioskuję, że tak.
http://forum.dracomagazyn.pl/showthread.php?t=2478
A to informacja z Wikipedii:
"Występowanie
Od środkowej Europy na wschód, aż do zachodnich Chin i północno-zachodnich Indii. W maju 2009 roku stwierdzono występowanie niewielkiej populacji na terenie Polski – w okolicy Cieszyna, nad rzeką Olzą."

Te zaskroniec jest w Polsce widywany już od jakiegoś czasu(sporadycznie).Tak przynajmniej uważa czasopismo ,,Przyroda polska"

Pierwsze udokumentowane stanowisko tego zaskrońca na terenie Polski znaleziono w maju 2009 roku! Wybaczcie ale wikipedia nie jest miarodajnym źródłem informacji. Polecam artykuł (j. angielski) http://www.seh-herpetology.org/herpe...ges023-026.pdf. W skrócie to znaleziono stanowisko na terenie Czech, tuż obok miasta Havirov (po naszemu Hawierzów - Zaolzie). Jest tam dość liczna populacja. Od Polski oddziela ją jedynie rzeka Olza. Widocznie czasami niektóre zaskrońce wpadają z wizytą do Polski  gdyż znaleziono przedstawicieli tego gatunku także u nas (miejscowości Kaczyce Górne i Brzezówka).

Aaaa, dopiero teraz widzę że Tryk już podał link to tego artykułu.

sprostujcie mnie jeśli się mylę, ale przy opisach gatunkowych nic na ten temat nie znalazłem. Czy w/w zaskroniec jest u nas pod ochroną? Czy może to jest jedyny u nas wąż którego możesz bez ryzyka kontaktu z "naszymi władzami" pozyskać bezpośrednio ze środowiska np: do hodowli?

Najpierw sprawdź w jakich latach robiono te opisy gatunkowe. Pewnie są starsze niż 2009 rok. Wspominane doniesienie dotyczy roku 2009 roku więc raczej nie ma aktualnego atlasu razem z najnowszymi danymi. Jeśli chodzi o ochronę to hmmm. To czy jakiś gatunek jest chroniony reguluje ustawa a więc zanim dany zwierzak będzie uznany za rodzimy, będą przeprowadzone badania że jest zagrożony lub unikatowy, nie jest zagrożeniem dla naszej fauny to minął lata. Do tego czasu formalnie nie jest gatunkiem chronionym ale pozostaje jeszcze etyka przyrodnika. Jeśli jest narazie jedno stanowisko w Polsce, w dodatku z nieliczną populacją to wyłapywanie okazów byłoby tragedią, nawet jeśli tego prawo nie zakazuje.