A błotny??

To tyczyło się twojej poprzedniej wypowiedzi.

Jak nie zaskroniec to i miś, może być ofiarą ludzkiej głupoty....
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 00845.html
Ale żeby miś ?


Aczkolwiek, jeśli naprawdę miś ich zaatakował, to można to jakoś wytłumaczyć.

Wg. mnie ich nie zaatakował bo znaleźli okruchy, które świadczą o prwadopodobnym  wabieniu zwierzaka. No i jego ślady też  nie świadczą o tym by zachowywyał się ów miś agresywanie.

Boże, ludzie to debile, mały niedźwiadek nic nikomu nie zrobi a oni go zabili jak o czymś takim słysze to normalnie bym powieśił (nie za szyje), albo zrobił tak samo im jak oni mu.
Szkoda niedźwaiadka

Z tego co napisano na gazeta.pl to były istotnie jakieś ślady na ciele ale niezwykle powierzchowne i bynajmniej nie zagrażające życiu. Trudno ocenić dlaczego miś ich poranił ale z pewnością nie zaatakował, a do całej tragedii by nie doszło gdyby zwierzak został zostawiony w spokoju, a nie dokarmiany (wbrew regulaminowi parku). Mam nadzieje, że tak jak zdarzenie jest bezprecedensowe tak wyrok też będzie bezprecedensowy.

Mieszkam na wsi u stóp Babiej Góry  i rokrocznie ,,mój" teren odwiedzają misie, np. w zeszłym roku kolega mieszkający na przysiółku będącym prawie w całości  położonym w lesie spotkał sie blisko z niedźwiadkiem, mianowicie odwiedził on jego ogród. Mis przez kilka chwil spacerował po podwórzu a potem uciekł, znajomy obserwował go z domu, zza okna.