dziki kot polskich karpat jest nieco większy od Żbika, jakaś jego większa odmiana , charakterystyczny jest jego wrzask późnym wieczorem.
Mniej od żbika boi się ludzi i nie zapuszcza się w chaszcze i jary tak głęboko jak prawdopodobnie to jakiś wybujały mutant żbika z kotem domowym.Pochodzą relacje jak uwieszał się u ludzi na szyi i siedział nieruchomo do czasu aż znalazł się w pobliżu domostw gdzie w stajni robił krwawą rzeźnię.Napadał większe zwierzęta np.sarny wskakując na szyję i przegryzając im tętnice.

Fajnie. A teraz prosimy o źródła.

Jażwyc?
Pierwsze słyszę.

Może jaźwiec?
http://pl.wiktionary.org/wiki/ja%C5%BAwiec

A może prowokacja?

A może... (moje prywatne wnioski) autor na siłe szuka kryptyd których nie ma na tym forum? (bo widze że to nie pierwszy wątek o "stforah")

"napadał na stare babcie i przegryzał im tętnice" prosze aby zostało dane do czyścca -.-

A może chce zostać doceniony na tym forum, szukając coraz to lepszych informacji...

Po mojemu lepsze =/= idiotyczne i bez sensu...

Rzecz gustu... Jeśli chodzi o to info, które zaprezentował Maestro, to dziwne trochę.