Bony napisał(a):
Ok ale co do śladów które niegdyś widziałem, jestem przekonany ze nie był to człowiek, ani żadne polskie zwierze, jedyne zwierze które ma odrobinę podobne ślady to polski niedźwiedź ale po pierwsze niedźwiedź chodzi zazwyczaj na 4 łapach, po drugie nie robi śladów co 1,5 metra, i po 3 nawet jeśli co robiłby na DOLNYM ŚLĄSKU w dodatku nikt by go nie zauważył hehe
Niedźwiedzie spotyka się już w tej chwili na Dolnym Śląsku, ale w Sudetach. Są to wędrujące z Karpat młode samce. Szkoda, że nie zrobiłeś zdjęcia tych tropów.
-- 31 Sie 2015, 21:56 --
Sensasik napisał(a):
Witam serdecznie od 2 lat jestem na tropie czegoś dziwnego,ale do rzeczy. Pierwszy kontakt miałem 2 lata temu. Była zima,w lesie byłem ok 19. Z moim przyjacielem jak co sobotę wybraliśmy się do lasu w celu zrobienia kilka fotek. Naszym celem były dziki, liski, sarenki, oraz wszytko to co żyję i się porusza. Na śniegu było strasznie dużo śladów, bez problemu odgadłem ślad dzika, sarenki, ryjków czy wiewiórki. W pewnym momencie ślady dzików się urwały. (...) A teraz mała zagadka .Jak sądzicie jak byście byli zwierzątkami biegającymi po lesie i jak byście wiedzieli, że w pewnym miejscu mieszka coś dużego coś bardzo strasznego czy biegał byś tam na terenie tego czegoś ? Wyżej pisałem, że w pewnym momencie ślady dzików itp się urwały, jak by zwierzeta wiedziały, że tam nie można chodzić !!! Dochodzenie w tej sprawie trwa. Już ma dniach postaram się wrzucić opis, zdjęcia, filmy oraz samą postać tego czegoś
Znam to zjawisko. Jak kiedyś w jednym lesie koło Warszawy pojawiły się przejściowo wilki, to z tego uroczyska, gdzie były tropy watahy, dosłownie wywiało wszelkie lisy, sarny i łosie. Znalazłem tylko 1 trop dzika, którym zresztą wilki poszły. Za to wyjątkowo dużo tropów lisich widziałem po drodze w to miejsce, bliżej granicy puszczy, poza terenem, po którym buszowały wilki. Widać było, że lisy z rejonu "nawiedzonego" przez wilki się tam po prostu przeniosły.