Pawel, to "coś" to może być nawet bezdomny słusznej postury.

Drugi - kiedyś to już bodaj Kiedrzu zidentyfikował, było w jakimś temacie, chyba Tryka.

Witam po dluzszej nieobecnosci. Szperalem sobie w necie, i znalazlem cosik ciekawego. Artykul opisuje spotkania z hominidem w okolicach Gdyni.Redaktorzy Nautilusa podchodza do tego dosc sceptycznie, ale zawsze jest jakies prawdopodobienstwo, ze to jest prawda  http://www.nautilus.org.pl/?i=1537

To nie był hominid. W innym poście napisałem już, że to przypominało 2-metrowego białego lemura o czerwonych oczach. Proponuję  zapoznać się dokładnie z relacją. Co do różnych zjawisk w Gdyni i okolicach, radzę się nie wyśmiewać. Oczywiście nie żyją tutaj żadne nieznane zwierzęta. Powiedziałbym, że pojawiają się na krótko dziwne istoty i zachodzą dziwne zjawiska. Mieszkam tutaj i wiem o czym mówię. Od mojego domu do miejsca zdarzenia w Bojanie jest jakieś 2,5 km. Sam doświadczyłem w nieodległym miejscu dziwnej anomalii czasoprzestrzennej której nie będę opisywać oraz widziałem w innym miejscu poprzez gęste krzaki szare coś co przemieściło się bezgłośnie szybciej niż mógłby to zrobić idący bardzo szybko człowiek. Jak podszedłem na miejsce gdzie to coś się przemieszczało, porównałem sobie obraz tego do wysokości drzew i wyszło, że to musiało mieć ok. 2,5 metra wysokości...