Kryptozoologia
 
Obecny czas: 29 Lis 2024, 04:18

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 241 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 04 Paź 2007, 11:21 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
Tylko Bogu dziękować, że nie ma więcej tych małp - skunksów, inaczej by nas szybko zdominowały ;)


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 12 Paź 2007, 12:05 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Paź 2007, 17:17
Posty: 32
Miejscowość: Kamienna Góra
Wg mnie to Wielka Stopa istnieje.
Krótko zwięźle i na temat.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 12 Paź 2007, 15:15 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
Ale dobrze by było, abyś krótko i zwięźle uzasadnił dlaczego tak uważasz ;)


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 12 Paź 2007, 16:52 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Paź 2007, 17:17
Posty: 32
Miejscowość: Kamienna Góra
Umocniłem się jeszcze w tym przekonaniu po obejrzeniu filmu dokumentalnego o Wielkeij Stopie na Viasat Explorer. Zostaał dokładnie analizowany film Pattersona i odkryto, że na nodze Wielkiej Stopy pojawia się pewne wybrzuszenie, które świadczy o naderwniu mięśnia lub innego urazu. Uznano, że było to zbyt trudne do spreparowania jak na tamte czasy. Ten argument jeszcze mocniej przekonał mnie w tym, że Wielka Stopa istniej na prawdę.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 12 Paź 2007, 17:09 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
lejsu napisał(a):
Umocniłem się jeszcze w tym przekonaniu po obejrzeniu filmu dokumentalnego o Wielkeij Stopie na Viasat Explorer. Zostaał dokładnie analizowany film Pattersona i odkryto, że na nodze Wielkiej Stopy pojawia się pewne wybrzuszenie, które świadczy o naderwniu mięśnia lub innego urazu. Uznano, że było to zbyt trudne do spreparowania jak na tamte czasy. Ten argument jeszcze mocniej przekonał mnie w tym, że Wielka Stopa istniej na prawdę.

O tak... na tym filmie widziano jak on patyka niesie, jak w tle idzie drugi BF.... nawet jakieś UFO pewnie też by się znalazło...


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 12 Paź 2007, 19:37 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Cytuj:
O tak... na tym filmie widziano jak on patyka niesie, jak w tle idzie drugi BF.... nawet jakieś UFO pewnie też by się znalazło...


2 pierwsze teorie które wymieniłeś, swój początek miały w necie....dokładniej na stronie Lorena.....aczkolwiek jeśli skorzystamy z kilku "sztuczek", o na tym filmie, jako bonus znaleźć się mogą cała rodzina hominidów, plus UFO i plus kilka fajnych dodatków.

A to co napisał Lejsu jest prawdą.....zresztą co tu jeszcze pisać...zarówno kanadyjscy jak i  rosyjscy badacze, no i rzeczjasna amerykanie, który badali i "męczyli się" nad tym filmem wiele lat, też w swych raportach o tym wspominali.
Zresztą nie tylko o tym.

Może i Gimlin twierdzi, iż to on jest "Patty, to mimo tego, jakoś mu nikt nie wierzy i został on wręcz "zepchnięty" na 3 plan w całej tej(póki co) niekończącej się opowieści.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 14 Paź 2007, 11:52 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Paź 2007, 17:17
Posty: 32
Miejscowość: Kamienna Góra
Wydaje mi się, że jeszcze długo będziemy czekać na 100% potwierdzenie istnienie Wielkiej Stopy. ALe jak już wspomniałem wg. mnie to Wielka Stopa istnieje.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 16:21 
Przepraszam jeśli kogośurazi moja opinia ale mam tylko 14lat.
Bigfoof,Sasqatch czy Wielka Stopa jak kto woli moim zdaniem istnieje.Ale ten film na którym sfilmowali go idącego w pobliżu brzegu rzeki to raczej autentyk nie jest.Rozumiem jak by szedł(tylko szedł) ale fakt że sie obraca to jużtroche naciągane.A pozatym Sasqatch należy z tego co wiem do naczelnych.A naczelny raczej by zauważył filmującągo grupe ludzi. I zapewne zaragował by ucieszkąw popłochu (jak szympans) lub agresją(ruszył by do walki jak goryl) bo przecierz w końcu ci kamerzyści weszli na jego teretorium.To jest moje zdanie jeśli gdzieś popełniłem błąd zwródźcie mi uwage ja sie dopiero ucze o kryptozoologi. :czat:


Zgłoś ten post
  
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 16:23 
Bigfoot przepraszam pomyłka w pisownie


Zgłoś ten post
  
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 17:04 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Cytuj:
A naczelny raczej by zauważył filmującągo grupe ludzi. I zapewne zaragował by ucieszkąw popłochu (jak szympans) lub agresją(ruszył by do walki jak goryl)


Odległość między Patty, a kamerzystą była spora.
Ani hominid, ani kamerzysta jako tako sobie nie zagrażali.
Nie każdy naczelny gdy zobaczy człowieka musi od razu uciekać.
Jeśli już, to zarówno goryl i szympansi powoli by się wycofał, na bezpieczną odległość.
Goryle, mimo iż są wielkimi ssakami nie będą od razu atakować, zresztą właściwie ich "atakiem" jest demonstracja swej siły(łamanie gałęzi, bicie dłońmi w klatkę piersiową). One też wolą, spokojne oddalenie się od potencjalnego zagrożenia. Pokaz siły,lub atak na serio to ostateczność.

Cytuj:
Rozumiem jak by szedł(tylko szedł) ale fakt że sie obraca to jużtroche naciągane.

A dlaczego miałby się nie odwrócić ?
W 95% filmów z wszelakimi hominidami, nigdy nagrywana "bestia" nie pokazuje głowy....nie pokazuje się w całej okazałości.
Niby nic, a jednak.....
Zwierze zorientowało się, że jest obserwowane/tudzież wyczuło Pattersona i Gimlina, to się odwróciło.
Nic nadzwyczajnego.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 17:15 
No dobra dzięi że mnie poprawiłeś ale jeszcze jedno.Ta istota troche za szybko idzie.przypomina człowieka w przebraniu.No bo przecież czy tak potężna istota szła by takim tępem jak by sie czegoś obawiała zauważ że w pewnym momencie istota ta idzie szybko obraca sie i idzie dalej...
troche dziwne no i znalazłem w googlach zdjęcie gdzie bigfoot stoji na przeciwko człowieka który robi mu zdjęcie(około 2-3 metrów) i co po takim spotkaniu twarząw twarz po prostu każdy poszedł własnądrogą.



http://www.elitistsnob.com/images/bigfoot.jpg to dokładny adres tego zdjęcia
:)

chciał bym żebyśmi odpowiedział jak najszybciej

Prawy górny róg posta - używaj opcji MODYFIKUJ, a nie piszesz kilka postów co minutę. -dop. Chupas


Ostatnio edytowany przez Chupas, 22 Lis 2007, 17:29, edytowano w sumie 1 raz

Zgłoś ten post
  
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 17:33 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Cytuj:
Ta istota troche za szybko idzie.

Czy ja wiem, czy za szybko....jedni twierdzą, że ona właśnie za wolno się porusza....
Wszak zauważ też, że ta istota robi sporawe kroki...
Cytuj:
przypomina człowieka w przebraniu.

A jak wygląda każdy bigfoot, yeti itp ?
Jak człowiek w przebraniu małpy.
Rzeczjasna nie tyczy się to wszystkich przypadków.
Cytuj:
zauważ że w pewnym momencie istota ta idzie szybko obraca sie i idzie dalej...

Spójrz na te ruchy....człowiek nie jest w stanie się tak odwrócić, to było już wielokrotnie wałkowane. Druga sprawa, to ramiona tego hominida....człowiek nie ma tak długich ramion.
Cytuj:
jak by sie czegoś obawiała

Istota ta, poszła w swoją stronę i tyle.
Być może, nie było jej za bardzo w smak, że jest obserwowana.

Cytuj:
znalazłem w googlach zdjęcie gdzie bigfoot stoji na przeciwko człowieka który robi mu zdjęcie(około 2-3 metrów) i co po takim spotkaniu twarząw twarz po prostu każdy poszedł własnądrogą.


Dasz link do tych zdjęć....sporo było takich zdjęć pasujących do tego opisu....i bodajże każde zdjęcie było sfałszowane.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 17:43 
http://www.elitistsnob.com/images/bigfoot.jpg  oto ten link


Zgłoś ten post
  
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 17:50 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
To jest klatka z filmu Pattersona, o którym teraz rozmawialiśmy.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 17:52 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Tylko odwrócona w poziomie. Ciekawy zabieg....





O, tysięczny post :P


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 18:01 
wiem że bigfoot jest tylko odwrócony w inną strone ale znalazłem kilka innych zdjęć które napewno są fotomontarzami.poczekaj wyśłe ci linki
:czat:

https://webspace.utexas.edu/cokerwr/www ... foot3.jpeg no i jeszcze ten http://www.geocities.com/tomkinson99/hoaxes/bigfoot.jpg

czekam na wasze zdanie o tych zdjęciach

Szkoda że kryptozoologi nie uczą w szkołach, może by nad tym pomyśleli a nie katująnas jakimiś mundurkami. Większość ludzi gdy słyszy termin Kryptozoologia nie ma pojęcia o co chodzi
>:(


Jeszcze raz zobacze, że piszesz kilka postów po kolei zamiast jednego, to będę kasował każdy kolejny. Trasfer stronki nie jest za darmo. - dop. Chupas


Ostatnio edytowany przez Chupas, 22 Lis 2007, 18:21, edytowano w sumie 1 raz

Zgłoś ten post
  
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 20:42 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Lip 2007, 20:55
Posty: 891
1- Fake (pierwsze kolo w kostiumie)
2- Fake (Kolo w kostiumie lub FotoMoto) masz tu nawet w linku napisane "hoaxes"...


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 20:45 
Kolo w kostiumie nie wykonał by takiego wzrotu.Zauważon sie obrucił całym ciałem a nie tylko głową jak to robią ludzie.

P.S Ja też jestem z Poznania
Bo my wierzymy tylko w kks hej lech kolejarz...


Zgłoś ten post
  
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 22 Lis 2007, 21:20 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Lip 2007, 20:55
Posty: 891
"PIŁA 100% LECH!"
Ja Jestem Z Piły ziomy też za Kolejorzem


A wracając do sprawy:
raz to zdjęcie jest przerobione wzrost może być podrasowany, albo zdjęcie kolesia w kostiumie wklejone na mniejsze tło)


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Lut 2008, 15:49 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Mar 2006, 20:58
Posty: 188
Miejscowość: Spod Wadowic
Gacopierz powrócił  ;) 8) :P i przynosi wam ciekawą (by nie rzec śmieszną  ;D ;D) Teorię o Bigfoocie. Znaleziony na Gildia.pl artykuł Kormaka pod tytułem "Bigfoot i mormoni", uwaga cytuję:

""
Niedawno w The Journal of Mormon History, magazynie wydawanym przez Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich (mormonów) opublikowano artykuł na nowo podejmujący teorię, która od bardzo dawna funkcjonuje w folklorze wyznawców tej amerykańskiej wiary - otóż według niektórych mormonów Wielka Stopa (Bigfoot, Sasquatch itd.) to biblijny Kain, syn Adama i Ewy. Pogląd ten ma korzenie w wydarzeniu z 1835 roku, kiedy to jeden z pierwszych mormońskich misjonarzy (jeden z tzw. 12 apostołów Josepha Smitha, twórcy mormońskiej wiary) David W. Patten jadąc na mule natknął się na dużą włochatą istotę, która szła obok niego przez parę mil i powiedziała mu, że nie może umrzeć, a jej misją na Ziemi jest zniszczyć ludzkie dusze. Miał to być właśnie Kain, który zgodnie z doktryną mormonów przeżył potop i jest sługą Szatana. W dokumencie z 1919 roku istnieje także wzmianka o innym misjonarzu (E. Wesley Smith), który zaatakowany przez podobne stworzenie odpędza je przywołując imię Jezusa.

Historia robi się jeszcze ciekawsza, bo zdaniem niektórych badaczy nieznanego istnieją dalsze związki między mormonami a legendą o Wielkiej Stopie, pojawia się nawet nazwa Bigfoot Mormon Mafia. Więcej na ten fascynujący temat możecie przeczytać na blogu Adama Gorightly'ego 10 Zen Monkeys oraz na stronie znanego kryptozoologa Lorena Colemana - Cryptomundo.


Kormak za dailygrail.com
""

Link do artykułu: http://www.magia.gildia.pl/news/2008/02/bigfoot_mormon

Takiej teorii o Bigfoocie jeszcze nie było...


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Lut 2008, 16:08 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
Gacopierz napisał(a):
Gacopierz powrócił


Witaj ponownie

Gacopierz napisał(a):
Bigfoot Mormon Mafia


Nawet nie wiem co o tym napisać. Nazwa fajna  ;D


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Lut 2008, 17:36 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 15:01
Posty: 2304
O Chryste... xD
Nie no niektóre teorie są nadzwyczaj interesujące xP


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Lut 2008, 21:30 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Lut 2007, 00:27
Posty: 219
Miejscowość: dokad
Ciekawe czemu nie Żyd Wieczny Tułacz.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Lut 2008, 23:19 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
Bo to by było niepoprawne politycznie.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Kwi 2008, 07:11 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 15 Mar 2008, 15:48
Posty: 134
Miejscowość: Kraków
kiedy zobaczyłem pierwsze zdanie tego artykułu to myślałem że się uśmieje

http://zapatopi.net/bsa/news.html

głównie chodzi o pierwszy artykuł

wyjaśnię od razu dla nie znających angielskiego.

Jest projekt dla Sasquatchów aby mogły rozmawiać z ludźmi przez internet.
budki będą rozstawione w lesie i będą się łączyć z siecią falami radiowymi.

Co o tym sądzicie.?


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Kwi 2008, 08:28 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
Popularność tych urządzeń będzie z pewnością olbrzymia - wśród różnej maści kawalarzy.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Kwi 2008, 14:52 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Hamtaro napisał(a):
wyjaśnię od razu dla nie znających angielskiego.

A ja wyjaśnię dla ciężko myślących - cały ten artykuł to totalne jaja.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 10 Kwi 2008, 21:49 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 15:01
Posty: 2304
Virgo C. napisał(a):
Popularność tych urządzeń będzie z pewnością olbrzymia - wśród różnej maści kawalarzy.
Elllloł... xD
(sory, nie mogłem się powstrzymać :P )


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 01 Maj 2008, 20:05 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 15:01
Posty: 2304
Teodor Roosevelt, prezydent Stanów Zjednoczonych w latach 1901-1909,laureat Pokojowej Nagrody Nobla,był zawołanym myśliwym. Swoje łowieckie przygody opisał m.in. w książce
o polowaniach w dzikich zakątkach świata,zatytułowanej „The Wilderness Hunter".

Jeden z jej fragmentów zwraca szczególną uwagę i jest świadectwem niemałej odwagi autora, który, choć piastował najwyższe stanowiska publiczne, nie wahał się zająć sprawą z rodzaju tych, które są na ogół starannie omijane przez „poważne" osobistości, nawet w obecnych czasach. Roosevelt, znany też jako popularyzator dziecięcego misia-pluszaka, nazwanego od jego imienia Teddy Bear, najwyraźniej dopuszczał także istnienie stworów
0 wiele mniej sympatycznych.
„Tę historię opowiedział mi stary, siwy myśliwy z gór, zwany Bauman, który urodził się i spędził życie w Idaho. Widać było, że wierzy w to, co mówi, bowiem w trakcie opowieści niekiedy aż drżał z przejęcia.
Zdarzyło się to, gdy Bauman był jeszcze młody i polował z towarzyszem w górach, oddzielających rozwidlenia Salmon od źródeł rzeki Wisdom. Łowy nie należały do szczególnie udanych
1 myśliwi postanowili zapolować jeszcze w dzikim i pustynnym wąwozie, którego dnem płynęła niewielka rzeczka; mówiono, że podobno żyły tam liczne bobry. Miejsce nie cieszyło się dobrą reputacją, gdyż rok wcześniej zginął tam samotny myśliwy. Wszystko wskazywało na to, że zabiło go dzikie zwierzę. Na pół zjedzone szczątki ofiary znaleźli zwiadowcy z ekspedycji geologicznej, którzy natknęli się na jej obóz.
Pamięć o tym wypadku nie zniechęciła Baumana i jego partnera. Byli wówczas śmiałymi poszukiwaczami przygód, jak wielu innych tej samej profesji... Wędrowali pieszo przez ogromny mroczny las i mniej więcej po czterech godzinach znaleźli się na niewielkiej polance. Tu postanowili się zatrzymać, bowiem wokół było dużo zwierzyny.
Do zmroku pozostały jeszcze dwie godziny. Myśliwi zbudowali szałas z gałęzi, złożyli w nim swoje rzeczy i poszli nad potok. Powrócili, gdy już się ściemniało. Ze zdziwieniem stwierdzili, że ktoś, najpewniej niedźwiedź, odwiedził ich obóz, wyciągnął z worków i porozrzucał różne przedmioty, a także częściowo zburzył szałas. Ślady stworzenia były dobrze widoczne, lecz
myśliwi początkowo nie zwrócili na nie większej uwagi, ponieważ zajęli się odbudową schronu, porządkowaniem rzeczy i moszczeniem posłań. Potem rozpalili ognisko.
Gdy Bauman przygotował wieczerzę, było już zupełnie ciemno. Tymczasem jego towarzysz zainteresował się śladami intruza. Wziął płonącą głownię i ruszył pozostawionym tropem, wąską ścieżką, którą chadzały zwierzęta. Kiedy powrócił do ogniska, milczał minutę lub dwie, a potem powiedział: Ten niedźwiedź chodził na dwóch nogach. Bauman roześmiał się, ale drugi z myśliwych zapewniał, że się nie myli. Teraz obaj łowcy obejrzeli ślady przy świetle pochodni. Nie mogło być wąt­pliwości - to były ślady dwóch nóg albo łap. Było jednak zbyt ciemno na dalsze oględziny tropu. Łowcy zastanawiali się, czy to mogą być ślady człowieka: doszli do wniosku, że to wykluczone. Później poszli spać.
Woń dzikiego zwierzęcia
Około północy Baumana zbudził jakiś hałas. Myśliwy usiadł na posłaniu. Poczuł ostrą woń dzikiego zwierzęcia i przed wejściem do szałasu ujrzał kontur olbrzymiej postaci. Schwycił strzelbę i nie celując, wystrzelił w jej kierunku. Zapewne nie trafił, bo momentalnie usłyszał szelest ściółki pod ciężkimi stopami - stwór przepadł w nieprzeniknionej czerni lasu. Po tym wydarzeniu myśliwi już nie spali, ponownie rozpalili ogień i siedzieli przy nim, niczego jednak więcej nie usłyszeli. Ran­kiem obeszli zastawione dzień wcześniej sidła i rozłożyli nowe. Nie rozmawiali na temat nocnego zdarzenia, ale cały dzień trzymali się razem. Kiedy wrócili do obozu, już bez większego zaskoczenia ujrzeli, że ich szałas ponownie został zniszczony. Wczorajszy gość powrócił i w bezmyślnej wściekłości znów porozrzucał rzeczy myśliwych oraz popsuł ich schron. Ziemia wokół była pokryta śladami. Oddaliwszy się z polany, stwór szedł po miękkiej ziemi nad ruczajem; jego ślady byty wyraźne jak na śniegu. Po ich obejrzeniu łowcy byli pewni, że mają do czynienia z istotą dwunożną. Mocno zaniepokojeni, nazbierali dużo chrustu i przez całą noc podsycali ognisko, pełniąc przy nim na zmianę dyżury. Około północy stwór wyszedł z lasu na przeciwny brzeg ruczaju i stał tam na stoku wzgórza prawie przez godzinę. Myśliwi słyszeli chrzęst gałązek pod jego stopami. Kilka razy istota wydała ostry, zgrzytliwy, przeciągły, nieprawdopodobnie posępny ryk. Nie zdecydowała się jednak zbliżyć do ogniska.

Rano - ze względu na niesamowite wypadki, jakie rozegrały się w ciągu półtorej doby - myśliwi postanowili zebrać swoje rzeczy i koło południa opuścić dolinę. Cały ranek trzymali się razem, sprawdzali sidła, które okazały się puste. Nie opuszczało ich nieprzyjemne wrażenie, że ktoś śledzi ich kroki. W gęstwinie słyszeli od czasu do czasu trzask gałązek. Minęli zagajnik drobnych sosen, a w chwilę później rozległ się w nim podejrzany hałas.
W południe znajdowali się jakieś dwie mile od obozu. W jasnym słonecznym świetle tym dwóm uzbrojonym mężczyznom, którzy nieraz byli wystawieni na niebezpieczeństwo pochodzące od ludzi, zwierząt i żywiołów, nocne przeżycia wydały się już czymś nierealnym. Pozostały im do sprawdzenia jeszcze trzy pułapki na bobry, zastawione w pobliżu nad niewielkim stawem, położonym w glębokim wądole. Bauman zajął się tymi sidłami, a jego towarzysz poszedł do obozu, aby zabrać rzeczy.
Bobry schwytały się we wszystkie trzy pułapki. Jeden z nich uwolnił się z sideł i skrył w żeremiach. Bauman zajmował się zwierzętami przez dobrych parę godzin i kiedy w końcu ruszył w stronę obozu, zauważył - pełen niejasnych, złych przeczuć, że słońce jest już całkiem nisko. Wreszcie zbliżył się do polany, na której znajdował się szałas.
Ślady tajemniczej istoty
Ognisko zgasło, choć dobywał się z niego jeszcze siwy dym. Obok ognia ułożone były spakowane i przygotowane do drogi rzeczy myśliwych. Bauman zawołał swojego towarzysza, lecz nikt mu nie odpowiedział. Gdy podszedł bliżej, dojrzał jego ciało, rozciągnięte za pniem powalonej sosny. Myśliwy rzucił się ku niemu: zwłoki były jeszcze ciepłe, kark łowcy został zła­many, a na gardle widniały ślady czterech ogromnych kłów.
Ślady tajemniczej istoty, głęboko odciśnięte w ziemi, mówiły wszystko. Nieszczęsny partner Baumana spakował worki i usiadł na pniu sosny, twarzą do ognia, oczekując na powrót kompana, l tak spotkała go śmierć w postaci potwora, który bezszelestnie wyłonił się z lasu. Stwór nie pożarł swojej ofiary, lecz najwidoczniej skakał wokół zwłok w dzikiej ekstazie i przetaczał się przez nie. A potem skrył się w niezmierzonej gęstwinie lasu.
Wstrząśnięty do szpiku kości Bauman nabrał przekonania, że istota ta była na poły człowiekiem, na poły zaś diabłem, czymś w rodzaju wilkołaka. Myśliwy porzucił wszystkie rzeczy poza strzelbą i biegł co sił w nogach do miejsca, gdzie pozostawione były konie. Potem na wierzchowcu oddalał się od fatalnego wąwozu przez całą noc, dopóki nie znalazł się w bezpiecznej odległości.
Wojciech Grzelak


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Wielka Stopa
PostWysłany: 02 Maj 2008, 15:10 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 15 Mar 2008, 15:48
Posty: 134
Miejscowość: Kraków
Ciekawa historia,
szkoda że nie ma dokładniejszego opisu gdzie był ten wąwóz.

Tylko dlaczego ich zaatakował?

Może weszli na jego terytorium, lub może nie chciał żeby polowali na inne zwierzęta.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 241 posty(ów) ] Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
księgarnia ezoteryczna Warszawa

cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group