Tytułu to ja nie pamiętam...ale to nie był horror.
Dwóch chłopaków zrobiło kostium jaszczura i zaplanowali, że będą nim straszyć mieszkańców.
Mieszkańcy się wystraszyli i zadzwonili po wojsko, które pozastawiało na potwora pułapki.
W jedną z nich złapał się jednak prawdziwy jaszczur, jakieś dzieciaki (chyba te same, które się za neigo przebierały) uwolniły go.
Potem jeden z tych chłopaków znalazł się w płonącej szopie, a ten jaszczur (ten prawdziwy) go uratował. Jednak gdy wynosił go z tej szopy, jakiś facet stojący obok zastrzelił jaszczura z pistoletu....a dalej nie oglądałem.

Przyszła mi do głowy taka teoria na temat tego jaszczura:
Na Florydzie i w innych stanach, panoszy się neilegalna hodowla w domowych terariach dużych jaszczurek, jak teju czy warany. Bardzo często u ciekają i straszą mieszkańców, zwłaszcza jeśli są to tak duże gatunki, jak np. waran nilowy. Ci, którzy je widują, określają je często jako wielkie straszne smoki, rozmiarów aligatora, podczas gdy po schwytaniu okazują się znacznie mniejsze. Warany dość często stają na tylnych łapach, podczas walki lub by rozejrzeć się w terenie, gdy np. widok zasłąnia im szeroka trawa. Niektóre, jak waran olbrzymi potrafia nawet biegać w pozycji dwunożnej. Taka poza może służyć również odstraszeniu intruza poprzez powiększenie sylwetki. Więc może......
.....ten chłopak, i inni późniejsi świadkowie, widzieli zbiegłęgo warana, który wystraszył się i przyjął dwunożną postawę.
Waran nilowy jest często hodowany w domowych terrariach...często nie w odpowiednim lokum...nierzadko ucieka....jest dosć duży - może osiągać prawie 2 m długości..gdyby ten chłopak zobaczył tamtej nocy takiego warana stojącego na baczność, mógłby się nieźle przestraszyć, a reszta opowieści o jego rozmiarach agresywności itp. to już efekt strachu.

Jednak...handel takimi ,,maskotkami" i sprzedawanie ich hobbystom, jest nielegalne, a skoro jest nielegalne - to nie można wykluczyć, że mogli sobie kupić i....smoka z Komodo, czyli warana z Komodo. Gdy ten podczas walki z innym samcem stanie na dwie nogi, może osiągnąć włąśnie taki wzrost, jaki miał mieć ten jaszczur z opowieści...może to i mało prawdopodobne, ale kto tam wie, czy po południowych stanach nie szlająją się jakieś zbiegłe z domowych hodowli warany z Komodo........

A tutaj zdjątko, na którym widać, jak to ,,smok z Komodo" potrafi łądnie ,,stanąć na baczność" - http://www.dennisprager.com/assets/Prag ... dragon.jpg

Z resztą z tym agresywnym atakiem to jest tak, że żaden drapieznik widząc ofiarę nie ostrzega jej w żaden sposób, że chce ją skonsumować. Widocznie ten ziemniający koło musiał się wydać jaszczurowi smakowitym kąskiem.

Według mnie każde zwierzę daje najpierw ostrzeżenie, w postaci ryku lub innego zachowania, a dopiero później atakuje. Chyba że to coś zostało zaskoczone nagle przez tego kierowce. Zwierzę zaskoczone od razu atakuje. I tak jak napisał Caniche, chłopak mógł się wystraszyć zwykłego aligatora, a wyobraźnia zrobiłą resztę.

Co do tego co wcześniej napisałem z tym ostrzeżeniem zwierząt, to nie miałem na myśli polowania drapieżników bo to jest co innego.

Ja też nie wierze w takie stworzenia typu człowiek - jaszczur, człowiek - mól itp. chociaż nie wiadomo co na tym świecie się kryje...


wyobraż sobie że jest jura allozaur próbuje upolować jakiegoś roślinożerce jak zaryczy to zdobycz mu ucieknie to chyba jasne, może pomyliło ci się to z walką o terytorium wtedy najpierw jest ostrzegany nieproszony gość.


Używaj opcji modyfikuj!!!

Człekokształtny jaszczur z Scape Ore Swamp jest jedną z bardziej intrygujących mnie historii związanych z kryptozoologią.

To może i ja coś dorzuce:

- Czemu zaatakował od razu?
- A jeśli to była samica a w pobliżu były jej młode? To chyba brzmi logicznie.
- Czy takie cóś ma prawo istnieć?
- Ależ oczywiście! mam wrażenie że już kiedyś żyły na naszej planecie dwunożne gady, co więcej raptory (bo o nich mowa) nie były duże i mogły mieć te 35 cm w stopie. Co się zaś tyczy bagiennego pochodzeniu stworka, czemu jakaś gadzia rodzinka nie mogła przeżyć kataklizmu (podobnie z resztą jak np. aligatory) i stopniowo zejść do wody? W takim wypadku logicznym byłoby pozbycie się przez miliony lat ewolucji niepotrzebnego ogona i przyjęcie sylwetki bardziej wyprostowanej, przydatnej w środowisku bagiennym.
- Czy mogło mieć wielką siłę?
- Przypomnę wszystkim tu obecnym że gady z natury są bardzo silne i wytrzymałe. Nie widzę powodu dla którego nie mógłby się przejechać na dachu samochodu, ani tym bardziej powodu dla którego nie miałby dysponować siłą potrzebną do kasacji samochodu osobowego.
- Ale jak to się w ogóle uchowało przez te miliony lat?
- Podejrzewam że są dość długowieczne, to cecha typowo gadzia. Jeśli uznamy dodatkowo że  rodzice zostawiają jaja (bo chyba z nich się wykluwają) na pastwę losu możemy przyjąć że do wylęgu dochodzi tylko w sprzyjających warunkach. Słowem jeszcze nie jeden taki bazyliszek postury homo może się tam chować i nikt go nie zobaczy.

Dziękuje i mam nadzieję że się na coś przydałem.

Pamiętam jak kilka lat temu, jako młodziutki chłopaczek, przeczytałem tą historię, heh zawsze byłem strachliwy, ale wtedy to normalnie nei mogłem spać.
Teraz podchodzę do tego znacznie bardziej sceptycznie, chociaz nie mogę sobie tego wyjaśnić do końca, albo koleś chciał sławy, albo naprawde go coś zaatakowało.
Kiedyś czytałem relacje z porwań przez kosmitów (nie było to żadne super profesjonalne forum, ale zawsze można coś dodać) podobno niektórzy, pamiętający wizytę na statkach obcych, widzieli coś w stylu dwunożnych jaszczurów.

Analiza DNA wykazała że był to pies więc czemu nie? Na chłpaka wyskoczyło coś z ciemności, (a może nawet on to potrącił a ono wleciało mu na maskę) i chwilę zamieszania później znikęło w ciemnościach. Ze względu na szybkość z jaką to się wydarzyło i późną porę dnia prawie nic nie zauważył, ale wydawało mu się że jest to coś gadziego. Zanim dojechał do domu był już pewny że to był jaszczurolud...

silikoid a widziałes jak ten samochód był poobijany? pies by tego nie zrobił...

Doniesienia o tzw. reptilioidach (w sensie kryptozoologicznym, bez żadnych tam skojarzeń z UFO) pochodzą ze sporego obszaru Ameryki Północnej, nie tylko ze Scape Ore - wystarczy przypomnieć obserwacje z Thetis Lake, Saginaw, Mansfield, Loveland czy Milton. O ile pamiętam, przeprowadzono kiedyś w ramach eksperymentu paleontologicznego symulację komputerową, pokazującą, jak mógłby wyglądać dinozaur o pionowej postawie po "obróbce ewolucyjnej" - rezultat przypominałby to, co znamy jako Lizard Mana. Skoro dopuszcza się istnienie dinozaurów, które przetrwały do naszych czasów, równie dobrze można by założyć, że jakiemuś gatunkowi ewolucja pozwoliła pójść dalej. Jasne, że ludzi czasem ponosi fantazja i na samych obserwacjach polegać nie należy - ale znajdowano też np. odciski trójpalczastych stóp.

Też jak patrzyłam na tamtą fotkę, nie chciało mi się wierzyć, żeby pies mógł zrobić coś takiego. Może trochę za daleko pojadę z wyobraźnią, ale co, jeśli jaszczurolud przed zaatakowaniem samochodu skonsumował jakiegoś nieszczęsnego futrzaka...?

jest gdzieś link do zdjęcia tego auta?

Były zdjęcia poszukaj...