Wiekszosc z was jest jeszcze w tym wieku ze sie uczycie,chcialem sie zapytac jak jest w waszej szkole z tolerancja.Tzn-czy nie macie jakis problemow w zwiazku z waszymi niecodziennymi zainteresowaniami

Ja niestety mam... dlatego że interesuje się paleontologią i kryptozoologią uważają mnie za "nawiedzonego" który myśli że kolo jego ogródka wylądowało 10 spodków obcych...
Niestety z tolerancją w szkołach nie jest najlepiej 

U mnie jest spoko. Kilku nawet przekonałem do istnienia kilku kryptyd i do UFO. Chętnie mnie słuchają jak opowiadam im o różnych rzeczach przeczytanych na Nautilusie i NPN.

O moich zainteresowaniach, nikt nie wie...u mnie, nie ma osób które by się tym interesowały.

Mnie kiedyś większość kolesiów w podstawówce i gimnazjum odrzuciło. Ze względu na moje zainteresowania, na gusta muzyczne oraz z powodu mojego autyzmu wczesnodziecięcego.

Teraz niewiele się zmieniło, w technikum rozmawiam właściwie tylko z profesorami, tylko czasem się zdarza że zamieniam z jakimś kolesiem parę słów. Wszyscy uważają mnie za dziwaka który ma swój świat i swoje kredki.

Inaczej jest w szkole muzycznej - tam panuje pełna akceptacja, nawet czasem z kolegami wczytujemy się w "Czwarty Wymiar" i "Nieznany Świat"

Skad ja to znam,za moich czasow bylo tak samo.Ja bylem odrzucony prze kolegow z klasy ze wzgledu na moje zainteresowania,po pewnym czasie wolalem towarzystwo ksiazek od ludzkiego.W szkole dosc czesto bylem atakowany i probowano mnie bic,jednak ze wzgledu na moja ambicje i twarde piesci zaprzestali tego dosc szybko-choc nie pochwalam rozwiazan silowych.Po pewnym czasie spotkalem dwoch wspanialych kolegow,z jednym do tej pory sie przyjaznimy.A reszta klasy?im imponowalo to ze ktos sie dobrze bije,pije alkohol,albo pali papierosy.A ludzie o innych zainteresowaniach sa przesladowani-i to jest straszne

U mnie wklasie ludzie są raczej tolerancyjni, tak samo w podstawówce. Wielu wie, jakie mam zainteresowania, niektórzy uważają mnie za speca w dziedzinie przyrody (dobre sobie ). Jeden z moich kumpli chce się nawet zarejestrowac na tym forum, choć ja mu to raczej odradzam. W mojej życiowej wędrówce nikt, poza moim bratem mnie jeszcze nie pobił, ani nawet nie próbował pobić, choć jestem raczej ułomkiem, przy tym dawniej większość rówieśników górowała nade mną wzrostem (teraz to się trochę zmieniło).