KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Bitwa filmowych morderców
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=17&t=884
Strona 1 z 1

Autor:  SWAT [ 08 Cze 2007, 11:24 ]
Temat postu:  Bitwa filmowych morderców

Bez wątpienia wymieniając najpopularniejsze horrory lata 80tych należy wspomnieć o seriach:

      Halloween - Michael Myers (Tony Moran), uciekinier z domu psychiatrycznego, który jako sześciolatek brutalnie zamordował siostrę, powraca do rodzinnego Haddonfield. Tuż za nim podąża leczący go od kilku lat doktor Loomis (Donald Pleasence), chcąc ostrzec mieszkańców przed psychopatą. Tymczasem senne zazwyczaj miasteczko przygotowuje się do święta Halloween. Jedna z nastolatek, Laurie (Jamie Lee Curtis), nie zdaje sobie sprawy, że jest obserwowana przez nieobliczalnego zbiega.

      Piatek 13tego - Rok 1958. W obozowisku nad jeziorem Crystal dwoje nastolatków zostaje w bestialski sposób zamordowanych. Sprawcy zbrodni nie udaje się wykryć. Niebawem dochodzi do kolejnych tajemniczych i równie brutalnych zabójstw. Z tego powodu władze są zmuszone zlikwidować obozowisko. Mijają lata, lecz miejscowi mieszkańcy nadal pamiętają o tej tragedii. Mimo to teren kupuje Steve Christy (Peter Brouwer), który nie wierzy w prześladujące okolice fatum. Nowy właściciel zamierza ponownie organizować tu obozy. Zatrudnia grupę młodych ludzi, którzy mają zająć się przygotowywaniem terenu. Najpierw w drodze na miejsce ginie jedna z jego asystentek, Annie (Robbi Morgan). Tymczasem Steve, nieświadomy grożącego wszystkim niebezpieczeństwa, jedzie do miasta na zakupy. Podczas jego nieobecności nad jeziorem pozostaje sześć osób. Nikt z nich nawet nie przeczuwa, że wkrótce przeżyją prawdziwy koszmar. Na domiar złego rozpętuje się potężna burza...

    Koszmar z ulicy Wiązów - Tinę Gray nękają koszmary senne o ścigającym ją tajemniczym mordercy o spalonej twarzy i nożami zamiast palcy. Pewnej nocy Tina zaprasza do domu swojego chłopaka Roda i dwójkę przyjaciół - Nancy i Glena. Wszyscy śnią o tym samym zabójcy. We śnie Tina zostaje zamordowana przez tajemniczego psychopatę. Rod, który przebywał w tym czasie w pokoju zostaje uznany za winnego i aresztowany. Nancy uświadamia sobie, że wszyscy są terroryzowani przez tego samego człowieka, ma wrażenie, że następną ofiarą będzie Rod. Chłopak rzeczywiście zostaje znaleziony w swojej celi powieszony na kołdrze. Policja uznaje to za samobójstwo. Tymczasem Nancy zdobywa kapelusz mordercy, wewnątrz którego znajduje się nazwisko: Freddy Krueger. Od matki dowiaduje się, że był on mordercą dzieci, który terroryzował ulicę Wiązów 20 lat wcześniej i został zabity przez jej mieszkańców. Następną ofiarą Freddy'ego jest chłopak Nancy, Glen. Nancy, zdając sobie sprawę, że nie wygra z Freddym w jego świecie - świecie snów przenosi go do świata rzeczywistego i toczy z nim walkę...



Serie te zafundowały nam nieprzeciętne postacie morderców:

Michaela Myersa
Image

Jason Voorhes
Image

Freddyego Krugera
Image

Która z tych trzech postaci jest waszym zdaniem najlepszym mordercą?? Kto morduje w najlepszy sposób? Kogo lubicie najbardziej?

Autor:  tomek74 [ 08 Cze 2007, 12:45 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

no dobra,ale co to ma wspolnego z kryptozoologia?zdaje mi sie ze ten post jest mocno nie w tych klimatach

Autor:  nikifoor [ 08 Cze 2007, 13:02 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

Panie Tomku, dla pańskiej informacji powiem, że w dziale Off Topic można zakładać wątki dosłownie o wszystkim. Takie działy są potrzebne, aby dyskusje związane z tematyką strony nie schodziły na tematy ogólne. A tutaj każdy może sobie pogadać ze znajomymi o swoich niezoologicznych zainteresowaniach.

Autor:  tomek74 [ 08 Cze 2007, 13:34 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

a w takim razie bardzo przepraszam,i ja glosuje na Frediego

Autor:  SWAT [ 08 Cze 2007, 17:54 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

Ja zagłosowałem wcześniej na Jasona.
Pan zna się na rzeczy...
maczeta w dłoń i do roboty  :evil:

Autor:  Chupas [ 08 Cze 2007, 18:23 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

Głosuję na Freda.


PS. O, to może mi ktos pomoże, bo za Chiny ludowe nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywał taki jeden thriller... Krótki opisik: humanoidalny potwór (budzący się na wiosnę co 200 lat - żywi się ludźmi, potem zasypia na kolejne 200 -, wygląda jak strach na wróble, regeneruje każdą część ciała, którą stracił) morduje ludzi w 1 części w wiosce, w 2 części filmu ściga wycieczkę autokarową. W końcu pewien dziadek z wnukiem majstruje harpun na sprężone powietrze i teoretycznie zabija potwora (przebija serce). Potem w stodole robi muzeum i wystawia przybite do ściany truchło potwora pobierając opłaty za jego oglądanie. Ostatnia scena 2 części: potomek zabójcy potwora siedzi z harpunem i odlicza ostatnie sekundy do jego zmartwychwstania ;)

 

Autor:  Pawel [ 08 Cze 2007, 20:43 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

Smakosz?

Autor:  Virgo C. [ 09 Cze 2007, 08:21 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

Da, smakosz, dwie części nakręcili.

Nie głosuje na ani jednego, na każdym z tych filmów zasypiam...
O wiele lepszy pod tym względem jest Pinhead i jego świta :P

Autor:  tomek74 [ 09 Cze 2007, 16:57 ]
Temat postu:  Odp: Bitwa filmowych morderców

A moze teksanska masakra?albo droga bez powrotu?-fajne metody mieli :)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/