Dwie placówki naukowe otrzymały zgodę brytyjskich władz na prowadzenie eksperymentów i tworzenie hybrydowych embrionów ludzko-zwierzęcych. King's College w Londynie i Uniwersytet w Newcastle będą mogły prowadzić badania przez 12 miesięcy.


Naukowcy zamierzają krzyżować ludzkie komórki ze zwierzęcymi, w celu pozyskiwania komórek macierzystych. Powstałe embriony mają być niszczone po 14 dniach.


Krytycy programu uważają takie eksperymenty za sprzeczne z naturą i głęboko niemoralne. Ich zdaniem tworzenie embrionów ludzko-zwierzęcych jest świadomym zacieraniem różnicy między ludźmi a innymi gatunkami - a więc ciosem w istotę człowieczeństwa.

Eksperymenty mogą dotyczyć jedynie tego typu hybryd, w których 99,9% materiału genetycznego pochodzi od człowieka, a jedynie 0,1% od zwierzęcia. Oznacza to zgodę na wprowadzanie ludzkiego DNA do zwierzęcej komórki jajowej, z której usunięto jej własne jądro.

Celem takich zabiegów jest produkcja linii embrionalnych komórek macierzystych. Komórki macierzyste są zdolne do potencjalnie nieograniczonej liczby podziałów i potrafią różnicować się do innych typów komórek. Naukowcy, stosując je do odbudowy zniszczonych tkanek, chcieliby leczyć między innymi chorobę Alzheimera, Parkinsona czy zawał serca. (ap)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,95 ... omosc.html

Przez takie badania może się wydarzyć historia jak z filmu science ficiton... Miejmy nadzieję, że naukowcy podporządkują się do zastrzeżeń o 0,1 % materiału zwierzęcego.

... inaczej będzie Wyspa Doktora Moreou. Przynajmniej cel jest szczytny.

Jeśli mam być szczery, to ja jestem zupełnie za takimi eksperymentami i wręcz bez ograniczeń. Po prostu twierdzę iż nauka powinna się rozwijać, a to z całą pewnością idzie ku rozwojowi, czy wyszło by to na dobra, czy na złe, nie wiem ale na pewno wiem, że się tego nie dowiemy jeśli w kółko ludzie będą powtarzać " to złe", "to niemoralne", "szatany!". Nikt ich nie zmusza do uczestnictwa, lub korzystania z dobrodziejstw nauki, więc niech nie zabraniają dostępu do nich reszcie ludzi. 

Czyli zgłaszasz się na ochotnika jako dawca krwi, nasienia itd...? Nie? No patrz, te zwierzęta chyba też nie...

Oglądnij sobie Wyspę Doktora Moroeu Kartel. Daje do myślenia.

Może i się nie zgłaszam, jednak krew oddaję przy badaniach, więc mi to rybka szczerze mówiąc na co, więc nie miałbym oporów. A zwierzątka nie tylko na to się nie zgłaszają, niestety są powiedzmy niżej ewolucyjnie, bądź społecznie od człowieka i mu podlegają. Żeby nie było nie pochwalam oczywiście jakiś brutalnych badań na zwierzętach, ale pobieranie materiału genetycznego.


Powiem szczerze nigdy nie obejrzałem, jednak mniej więcej coś mi świta w czym sens filmu był, co wydaje mi się mimo wszystko jeszcze odległą przyszłością.

I proszę nie denerwujcie się tak, to po prostu moja opinia, że przez np. religię, blokują dostęp reszcie do wiedzy (oczywiście moje zdanie jest inne z takiego powodu iż jestem ateistą i nie posiadam, powiedzmy niektórych oporów).

Większośc osób tutaj, to albo ateiści, albo chrześcijanie "indywidualni", więc religia ma w tej sprawie niewiele do gadania. Zwłaszcza, że chrześcijanizm wypada "trochę" nieprzychylnie do praw zwierząt. Moją odpowiedź, na opinie pokroju twojej, znają raczej wszyscy na tym forum, a jedyną osobą, która może jej nie znać jesteś ty - a tobie tłumaczyć mi się po prostu nie chce, bo nie widzę celu...

Owszem, możliwe, że większość ludzi tutaj, czyli na forum, a jest to raczej problem na skalę światową. A co do chrześcijanizmu i praw zwierząt, zauważ, że w tym problemie nie prawa zwierząt, a jakby to niektórzy nazwali, zabawa w boga czyli krzyżowanie człowieka ze zwierzętami.

Ja niby nie mam nic przeciwko przeciw ingerencji rzędu setnych procenta, zwłaszcza jeśli ma to służyć leczeniu. Ale nie puszczajmy się bez hamulców z górki Kartel, pozbawiając się żadnych ograniczeń, bo sądzę że tak powie Ci zarówno ksiądz jaki dojrzały, wykształcony ateista. Gdyby ludzie nie stawiali sobie jakiejś granicy swoich działań, już dawno mielibyśmy Fallouta na żywo. To jeden z naszych instynktów przetrwania, że jeden widzi zagrożenie, jeszcze za nim drugi coś spartaczy.

Miejmy nadzieję ,że nic przez to się nie wydarzy........ typu Science Fiction:D

Barecki, patrzysz czasem na daty wątkó które odkopujesz? Mam wrażenie, że te ośrodki już zakończyły badania. O ile nie masz teraz na sobie gustownego, chitynowego pancerzyka - możesz spać spokojnie.

BTW. Żeby nikt mi OT nie zarzucił, jestem jak najbardziej "za". Lepiej żyć długo i wygodnie, mając na sumieniu kilka komórek niż żyć krótko i beznajdziejnie.

Nie stworyli, tylko pewnie to krzyżówka miedzygatunkowa powstała w naturalny sposób.

Tego rodzaju eksperymenty już dawno są prowadzone w innych krajach np: Chiny. I dobrze, że zezwolono, nie wciskajmy sobie w głowy bajek, że zwierzęta na tym ucierpią..bo niby jak? A jeśli uda im się generować, hodować ludzkie organy dzięki temu w jakiś sposób mocniejsze, odporniejsze na pewne choróbstwa..lub co innego, chwała im za to. Poza tym każdy chciałby nobla:))) Jeśli ktoś stanie przed wyborem dostać nową wątrobę z genotypem myszki lub czekać w kolejce 3 lata..i po prostu umrzeć.. Spytajcie go wtedy o zdanie, a nie teraz kiedy nie stoimy przed takim wyborem.
A jeśli chcecie zobaczyć co jest złe..i tolerowane przez niektórych ludzi, obejrzyjcie film pt: Zatoka..polecam gorąco