Witam wszystkich!
Chciałbym zaproponować coś w rodzaju "Klubu sceptyka" czyli potraktowanie kryptozoologii nieco poważniej. Nie chodzi mi o negowanie wszystkiego co związane z nowymi doniesieniami ale o rzeczową próbę wyjaśnienia zjawisk. Powiem szczerze, że mam trochę dość określeń "tajemniczy", "badacze stwierdzili", "potwór" itd. pojawiających się niemal w każdym artykule kryptozoologicznym. Tak naprawdę kryptozoologii znacznie bliżej do zoologii niż do UFO lub innych tzw. zjawisk paranormalnych. Tworzenie taniej sensacji tak naprawdę szkodzi prawdziwym kryptozoologom. Nieznane gatunki zwierząt, roślin i grzybów są czymś naturalnym. Podobnie jak zajwiska dotyczące migracji czy mutacji. Człowiek niewiele wie o naturze. Sklasyfikowanych jest około 1mln gatunków podczas gdy ogólna liczba gatunków obecnie żyjących na Ziemii szacowana jest na 6-10 mln!!! Nadal odkrywamy nowe gatunki ale poco od razu je nazywać tajemniczymi potworami? Tylko dlatego że dana kryptyda jest przypuszczalnie np. dużym ssakiem? W przypadku nowego gatunku mrówki też będziemy pisać o tajemniczej, mrówce-potworze? Reasumując chciałbym stworzyć grono kryptozoologów sceptyków, takich advocatus diaboli nowych kryptyd.

To coś chyba niespecjalnie dobrze z Twoją percepcją, bo cała redakcja reprezentuje taki właśnie "sceptyczny" pogląd. Nie pamiętam artykułu, który skończyłby się werdyktem "to na pewno istnieje!". Zazwyczaj zakończenie jest w stylu:

- "gówno prawda... znowu" (no, może troche bardziej cenzuralnie)
- "za mało informacji"
- "no niech ktoś wreszcie ruszy tam dupe i to zbada na miejscu"

Pokaż mi jakieś "tajemnicze potwory" w naszych artykułach, a zapewniam, że w moment znikną... Jeśli kiedykolwiek piszemy "potwór" to odnosi się to albo do przyjętej nazwy kryptydy, albo do jego określeń zwyczajowych przez rdzenne ludy (co w sumie wychodzi na to samo). Nie napiszę przecież "Wodne Stworzenie z Loch Ness"...

Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło mi o artykuły kryptozoologiczne które można znaleźć w necie, nie tylko na kryptozoologia.pl. Regularnie odwiedzam tą stronę ponieważ uważam, że zamieszczane tu artykuły są wyjątkowo rzeczowe. Nie podlizuję się , faktycznie redaktorzy sceptycznie podchodzą do tematu. Oczywiście jest tu kilka rzeczy które nie bardzo mi się podobają ale nie o wytykanie błędów chodzi.
Wspominając o adwokacie diabła (wikipedia: Potocznie Adwokatem Diabła nazywa się osobę, która będąc zwolennikiem danej sprawy, staje przeciwko niej, by poprzez kontrargumenty dowieść jej słuszności.) miałem na myśli celowe szukanie nieprawidłowości czy wątpliwości. Próby negowania "niepodważalnych dowodów", takie szukanie dziury w całym. Pewnie przez to będę miał dużo wrogów na forum ale wybaczcie, będę się "czepiał". Pozdrawiam wszystkich.

Próbuję, próbuję i za cholerę nie mogę pojąć o co Ci chodzi... Mamy łazić po necie, szukać kryptozoologicznych artykułów i wysyłać maile do autorów z naszym "sceptycznym podejściem"?

NIE! Może najprościej: zamieszczacie jakiś artykuł lub pojawia się jakiś temat na forum --> będę obalał "niepowtarzalne dowody", czepiał się szczegółów, wyszukiwał kontr-dowody itp. Pomyślałem, że ktoś może zechce mnie wesprzeć dlatego zaproponowałem klub sceptycka. Narazie to tyle, zobaczymy jak będzie w praktyce.

Sorry, że się wtrące, ale chyba to właśnie wszyscy robimy co nie?

Sęk w tym, że nie wszyscy. Sporo, zwłaszcza młodych użytkowników tej strony podchodzi do tematu zbyt entuzjastycznie. Czasami mam wrażenie, że na siłę próbuje się udowodnić że dane doniesienie, zdjęcie itp. jest prawdziwe, że "coś w tym jest" i... hura! mamy nową kryptydę. Chciałbym nieco studzić emocje, pokazać że niestety większość "dowodów" to fałszywki. Wiem, wiem redakcja już to robi  . Ja będę próbował wskazywać nieprawidłowości na które redaktorzy nie zwrócili uwagi. Kończąc wątek dodam, że będę dysputował jedynie na temat nowych artykułów czy tematów na forum gdyż nie chcę nawiązywać do polemik sprzed kilku lat (nie znam wszystkich wątków). Pzdr

Takie są zasady dyskusji, każdy przedstawia swoje zdanie i wysuwa swoje argumenty....
Jedne relacje są wiarygodne inne nie. Mówisz, że wszyscy się rzucają na byle jakie zdjęcie i mówią, że musi być prawdziwe, a jak byśmy w każdym widzieli fałszywke to cała zabawa nie ma sensu. Zawsze są jakieś za i przeciw, nie można się nastawiać za każdym razem na nie albo na tak, ale tak jak mówisz zobaczymy w praktyce powodzenia

zgodze się z Doplerem (to ksywka odmienna?:) aby być dobrym kryptozoologiem trzeba b. dobrym biologiem, znać podstawy anatomi, zachowania gatunkowe, środowiskowe itd..itd. Z takim człowiekiem, porozmawia chętnie nawet każdy scepytyczny biolog. Więc aby nie krzyczeć jak to napisał Dopler "hurrra..mamy nowy gatunek"  lub "yeti nad Bałtykiem!!" nauczmy sie rozumieć, klasyfikować już znane gatunki, od podstaw. Np: jak można dyskutowac o yeti nie umiejąc nawet rozróżnić podstawowych gatunków małp człekokształtnych, do nikogo nie piję, to przykład:) Mając 6-7 lat przekonany byłem, że odkryłem nowy gatunek widząc jedną kawkę wśród gawronów:)))