KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Bestia z Gévaudan
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=47&t=244
Strona 1 z 6

Autor:  Irina [ 07 Lip 2006, 16:58 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Co sądzicie o Bestii z Gévaudan?


Jedną z najbardziej wprawiającą w zakłopotanie kryptozoologów sprawą jest tzw. Bestia zGévaudan, zwierzę podobne do wilka, ale o wielkości krowy, które terroryzowało francuski dystrykt Gévaudan (dzisiejsza Lozčre'a) w latach od 1764 do 1767 roku. Ta mała prowincja, położona w górach Margeride w południowo-środkowej Francji, niedaleko takich miast jak Langogne i Mende, zostało nawiedzone przez bestię po raz pierwszy w czerwcu 1764 roku. Tego miesiąca, młoda kobieta została zaatakowana przez dużego, wilkopodobnego potwora w Forét de Merçoire niedaleko Langogne. Była jedną z kilku ludzi, którzy przetrwali spotkanie z bestią (la Beté). W październiku tego roku, dwóch myśliwych podeszło stwora i strzelało do niego z bliskiej odległości. Zwierzę zostało trafione cztery razy, ale zdawało się nie ponieść żadnego uszczerbku na zdrowiu. Kapitan Duhamel, dowodzący blisko 60 żołnierzami, rozpoczął polowanie na potwora, kilkakrotnie zranił go, jednak nie udało mu się go zabić. W 1765 roku, król Ludwik XV wysłał doświadczonego łowcę wilków nazwiskiem Denneval do Gévaudan, aby ten zabił bestię. Zanim Denneval wytropił stwora, pewien człowiek o nazwisku Chaumette zobaczył zwierzę niedaleko swojego domu, niedaleko St.-Chely. On i jego dwóch braci postrzeliło bestię dwukrotnie, jednak nadal nie udało się jej zabić. W czerwcu 1765 roku, Denneval zrezygnował z bezowocnych poszukiwań. Miesiąc wcześniej, król Ludwik wysłał swego dowódcę przewoźników broni, Antoine'a de Beauterne. 21 września, rozpoczął on polowanie w Béal Ravine, niedaleko Pommier. Zabił coś, co uważał za słynną bestię. Był to niezwykle duży wilk, długi na 6 stóp (około 1,8 metra). Zwierzę to można było oglądać do początku XX wieku w Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu.

Artykuł ten pochodzi ze strony www.kryptozoologia.prv.pl

Autor:  Kiedrzu [ 07 Lip 2006, 19:30 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

O tym to już rozmowa była na tym forum, ale teamtu takowego nie było ;).
Moim zdaniem , ową tajemniczą bestią była hiena pręgowana, co sugerowały by liczne szkice przedstawiające to stworzenie oraz wposmniany zabity egzemplarz, pokazany w muzeum.Zapewne hienie tej, udało się dostać do Francji, przez morze czyli statkiem. Może to była maskotka francuskich żeglarzy, albo przez swą ciekawość weszła....

Autor:  Irina [ 09 Sie 2006, 16:36 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Ostatnio czytałam artykuło tym, że bestią mogła być jakaś osoba posługująca się tresowanymi psami.

"Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przyjąć za możliwą interpretację, według której chodzi tu o połączoną aktywność więcej niż jednej osoby, posługującej się wielkimi tresowanymi psami. Tresowanie psów było zaś głównym zajęciem Jeana Chastela i jego synów... Chastelowie byli na usługach u hrabiego de Morangiès i u markiza d'Apcher, bardzo wysoko postawionych osobistości, tak więc nawet po ponad dwustu trzydziestu latach oskarżanie ich jest tylko hipotezą, której nikt poważnie nie podejmuje się zbadać.

Psy jakie się pojawiają w tej historii, z których jeden został ubity przez szlachcica o nazwisku Verny de la Védrines, były zapewne zabezpieczane jakimś rodzajem pancerza ze skóry dzika dobrze wygarbowanej i wzmocnionej. Ówczesna broń palna miała stosunkowo małą siłę przebicia, co tłumaczy liczne przypadki postrzelenia i następujące po nich okresy uspokojenia. Psy musiały lizać rany. Hipoteza o użyciu psów jest w dodatku zgodna z obserwacjami na temat technik ataku bestii. Np. charty afgańskie były tresowane do polowań na gepardy i lwy, a znane są z odwagi i zawziętości, jeśli się je tresuje specjalnie do atakowania. Te psy potrafią zedrzeć ubranie z ofiary, wyszarpać jakąś część ciała ofiary i porzucić ją w niewielkiej odległości. To, że psów było co najmniej kilka wynika z faktu, że ataki zdarzały się w tym samym czasie w oddalonych miejscach.

Co więcej, "bestia" (raczej jej pan) była świetnie poinformowana o tych słynnych polowaniach z nagonką i nigdy nie dała się na nich złapać, za to często napadała w najbliższej okolicy. A ponieważ ojciec i synowie Chastel brali udział w polowaniach, to i "nic dziwnego", że to oni przeważnie pierwsi byli na miejscu zdarzenia. "Bestia" potrafiła też szybko uciekać i to na dwóch nogach, gdy nie udało jej się zabić ofiary. Niektórzy nawet twierdzili, że ta sama bestia stając na tylnych łapach zaglądała im w nocy w okna, ale oddalała się i to nawet machając... kapeluszem. Za takie opowieści przypisywano autorom etykietkę "pomylonego".

Były jednak osoby, którym udało się bestię przegonić, w momencie gdy już dopadła jakąś ofiarę. Tak było w przypadku zaatakowanej grupy dzieci, gdy jednemu z nich, Jacques'owi Portefaix, udało się zranić bestię nożem osadzonym na kiju (za co chłopiec otrzymał stypendium królewskie i został oficerem; napisał też pamiętnik, w którym całkowicie uniewinnia wilki i psy, a oskarża nieznanego człowieka). Podobnie dzielna okazała się drobna kobieta, której niemowlę zostało zaatakowane - odgoniła ona bestię nacierając z furią, uzbrojona tylko w kamień.

Przypadek młodego i szczupłego, ale bardzo silnego pastucha, wskazuje już całkiem jednoznacznie na to że bestia była przebranym człowiekiem, ponieważ chłopak ten po zatakowaniu złapał bestię i unieruchomił. Bestia wyrwała się zręcznie i szybko uciekła. Pastuch wielokrotnie zeznawał, że bestia była przebrana jak zwierzę, ale uciekła jak człowiek."

Artykuł ten pochodzi ze stony www.wikipedia.pl

Autor:  quatl pietrzak [ 09 Sie 2006, 17:03 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Tak więc tajemnicza bestia okazała sie jakimś zartownisiem. gdyby była realnym gatunkiem,pewnie byłoby więcej aktualnych relacji .

Autor:  Pawel [ 10 Sie 2006, 08:07 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Zabijajacy dziesiatki ludzi i zwierzat? Zjadajacy ich? Moze kilka razy byl to czlowiek ale nie zawsze.

Autor:  quatl pietrzak [ 10 Sie 2006, 09:26 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Jedną z bestii była hiena pręgowana która została zabita przez Antoine'a de Beauterne, a puźniej została zbadana przez Franz Jullien i uznana za gatunek z rodziny Hyaenaidae. Pużniej niekiedy aby podtrzymać tradycję stwarzano inne stwory także te spotykane we francuskim filmie "bractwo wilków". Były wśród nich także pewnie i zwykłe wilki, być moe i jakieś innne zwierzęta.

Autor:  Noc Szakala [ 09 Lut 2007, 22:10 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Wyjaśnienie fenomenu Bestii na wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bestia_z_Gevaudan
które z kolei jets zaczerpnięte z:
http://www.tao-yin.com/bete-gevaudan/bete-gevaudan.html

wydaje się dość przekonujące. Fenomen był wykreowany przez człowieka: bestią bywał zarówno ucharakteryzowany i wyposażony w jakiś rodzaj skórzanego pancerza wielki pies, jak i przebrany człowiek (wtedy gdy bestia ukazywała się chodząc na dwóch nogach).

Autor:  Przemysław2002 [ 27 Lut 2007, 10:40 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

O besti Gevaudan ostatnio było w programie wierzyć , nie wierzyć na national geo oglądał ktoś ??

Autor:  Tak [ 27 Lut 2007, 17:35 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Ja widziałem. Nawet fajnie wykombinowali z tymi treserami, ale ja osobiście watpię, by miało to na celu pozbawienie tronu króla (delfina?) Francji.

Autor:  Iglak [ 28 Lut 2007, 12:54 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Moim zdaniem potwór ten mógł być:
1. Przerośniętym wilkiem ludojadem.
2. Mogły to być jak już było wcześniej wspomniane tresowane psy ( jakieś duże mastify czy coś podobnego.
3. Choć najprawdopodobniejszym zwierzęciem w roli bestii wydaje mi się być jakaś hiena - pręgowana bądź cętkowana, choć raczej ta druga.

Autor:  quatl pietrzak [ 28 Lut 2007, 22:48 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

A czemu na Bestię z Gevaudan nie mogło pracować wiele zwierząt? każde z tych zwierzat, każda z plotek dołożyły swoją cegiełkę do mitu Bestii z Gevaudan.

Autor:  Iglak [ 02 Mar 2007, 15:24 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

No gratuluje Panie Caniche trafnego spostrzerzenia, jestem pod wrażaniem. Moim zdaniem wielce prawdopodobna jest właśnie ta teoria.

Autor:  Tak [ 02 Mar 2007, 16:50 ]
Temat postu:  Bestia z Gévaudan

Mniejwięcej taką teorię przedstawiono w programie, o którym pisał Przemysław2002 jakieś 4 posty wyżej. Dokładniej, to chodziło o kilka(nascie?) wytresowanych psów/wilków/czy czego kolwiek + koleś w przebraniu. Do tego dochodzą odosobnione przypadki, niepowiązane z sobą (np. jednorazowy atak wygłodniałego stada wilków na bydło) i ludzka histeria.

Autor:  quatl pietrzak [ 08 Maj 2007, 08:47 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Przeczytałem gdzieś że jedną z bestii mógł być chory na świerzba niedźwiedź brunatny. Teoria troche dziwna i mało prawdopodobna, aczkolwiek jesli to mogła byc hiena, człowiek, "udomowiony wilk" czy tresowany lew to czemu nie niedźwiedź. niedzwiedzie podobnie jak inne ssaki sa podatne na działanie swierzbowca który powoduja wypadanie włosów. Niedzwiedz wydaje sie wtedy smuklejszy i bardziej przypomina bestię:
http://news.nationalgeographic.com/news ... 4_bear.jpg

Autor:  Virgo C. [ 08 Maj 2007, 19:27 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Mogłoby tak być gdybyśmy zignorowali w relacjach świadków doniesienia o niezwykle długim ogonie.

Autor:  carter [ 09 Maj 2007, 10:00 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

ja rowniez uważam że mógł to byc jakis zdezelowany ;) niedzwiedz lub hiena tylko ten ogon chociaż może dlugosc ogona wzrosla  razem z  liczbą opisów bestii

                                                                        CARTER

Autor:  shi_ra [ 09 Maj 2007, 10:15 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Moim zdaniem jest to swego rodzaju patchwork - nie była to jedna istota a wiele i to różnych. Caniche ładnie to ujął kilka postów wyżej.

Autor:  Pawel [ 09 Maj 2007, 19:55 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Ale dlaczego niedźwiedź ze świerzbem żył tak długo??? I dlaczego te psy przestały atakować???? I dlaczego nikt nie uwzględnił (nawet jeżeli nie wierzy) że mugł być to Wilkołak??? Na 2 łapach niezdolny do zastrzelenia... Chociaż atakować także w dzień  ???

Autor:  Kiedrzu [ 09 Maj 2007, 20:13 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

O nie....co to to nie....nie zaczynajmy gadki o wilkołakach i innych drakulexach ......

Autor:  Virgo C. [ 10 Maj 2007, 09:03 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Paweł, to iż Ty jesteś paranormalny nie znaczy, że wszystko musi być :P

Co do tezy o niedźwiedziu - czy taki chory niedźwiedz faktycznie mógłby zacząć polować na ludzi ? Świerzb raczej nie spowodowałby u niego takich efektów, iż musiałby zacząć polowanie na łatwą zdobycz jaką są kobiety i dzieci

Autor:  Pawel [ 10 Maj 2007, 16:29 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Ja paranormalny nie jestem ale naprawde dziwie się.

Autor:  Pirania [ 11 Maj 2007, 01:06 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Zawsze oprocz swierzbu moglo mu sie cos jeszcze pochrzanic w glowie. W koncu stad sie biora wszystkie ludojady, o ile wiem.
Pawel, jako kryptozoolodzy (chocby i amatorzy) trzymamy sie raczej faktow, zwlaszcza jesli chcemy, by nas brano na poewaznie. Wampiry i wilkolaki lepiej zachowac dla pisarzy fantasy.

Autor:  carter [ 11 Maj 2007, 06:45 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

swierzb  wyleniała siersc spowodowała tylko że niedzwiedz nie przypominał przedstawiciela swojego gatunku i związku z tym mógł robic za bestie no i nie wiadomo co mu mogło jeszcze dolegac  tylko zastanawiają te ataki ponieważ niedzwiedzie  sa raczej roslinozerne i nie sprowokowane nie atakuja tym bardziej czlowieka ( chyba ze w obronie młodych)

Autor:  Virgo C. [ 11 Maj 2007, 10:27 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

carter napisał(a):
tylko zastanawiają te ataki ponieważ niedzwiedzie  sa raczej roslinozerne i nie sprowokowane nie atakuja tym bardziej czlowieka ( chyba ze w obronie młodych)

Co prawda ostatnio w kinach mieliśmy film Herzoga Grizzly man który kończy się zjedzeniem miejskiego idioty, który uważał się za przyjeciela i obrońce tych zwierząt, oraz jego dziewczyny jednak to raczej pojedyńczy przypadek, a i niedźwiedź to zdaje się był już stary, wyjątkowo głodny osobnik. Z tego co wiem to niedźwiedzie właśnie raczej stronią od ludzi (chyba, że jacyś inni miejscy idioci je zaczną dokarmiać).

Autor:  Pirania [ 11 Maj 2007, 21:23 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

No, to zalezy - Grizzly sie rzuca na ludzi. Ale Grizzly nie ma we Francji :P
Inna sprawa, ze takie wilki tez zwykle od clzowieka uciekaja, ale jak sa bardzo glodne, to czlowiek jest latwym lupem. Ewentualnie - jak im sie cos pokicka w glowie. To samo dotyczy wielkich kotow.

Autor:  Virgo C. [ 12 Maj 2007, 10:52 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Oczywiście można (wzorem scenarzysty/-ów) Braterstwa wilków założyć, że ktoś go przywiózł z podróży :P
Jednak nawet Grizzly nie atakuje zawsze ludzi, a i ogona czy wyjątkowo smukłego ciała to on z pewnością nie posiada :P

Autor:  Chupas [ 12 Maj 2007, 18:40 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Aż się tessen w kieszeni otwiera jak się te wasze domysły czyta... Niedługo zapewne doczekam się teorii, że bestia mogła być samicą chomika syryjskiego, ew. flamingiem z importu... (_-_) 

Autor:  Virgo C. [ 12 Maj 2007, 18:56 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Nie chomika tylko królika. Królik niebezpieczne zwierze, kto widział MP i Św. Grall te wie ;)

A poważniej - Chupas, Tobie co znowu nie pasuje ? Padła sugestia, iż stworem mógł być niedźwiedź. Więc o tym rozmawiamy, od tego zdaje się jest forum. To, że dla Ciebie tego tematu wogóle nie powinno być raczej nie jest tożsame z poglądami innych...

Autor:  Pirania [ 12 Maj 2007, 19:49 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Nie wiem, Chupas, co uwazasz na temat istnienia Bestii, ale nie podoba mi sie, ze usilujesz z nas uczynic smaych Chupasow.

Autor:  Kiedrzu [ 12 Maj 2007, 21:24 ]
Temat postu:  Odp: Bestia z Gévaudan

Chupas napisał(a):
Dopóki wstawiacie kolejne gatunki w miejsce słynnej Bestii, wasze teorie są g... warte.

Czekam na twoją teorie Chupas....

Wg. mnie istnieje jedna najbardziej prawdopodobna opcja :
1. Cytuje Caniche :
"A czemu na Bestię z Gevaudan nie mogło pracować wiele zwierząt? każde z tych zwierzat, każda z plotek dołożyły swoją cegiełkę do mitu Bestii z Gevaudan.
Czyli ta nieszczęsna hiena, ustrzelony w 1765 roku dosyć sporawy wilk(który był ponoć sprawcą zabiciem paru osób) oraz "wielki pies", mieszaniec prawdopodobnie doga z chartem(jak to wiki głosi)...o niedźwiedziu, wilkołakach itp...wspominać nie mam zamiaru....

Strona 1 z 6 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/